* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 7 stycznia 2025

Mirosława Łomnicka: Domowe biblioteki. Reportaże o prywatnych księgozbiorach

Biblioteka Słów, Warszawa 2024.

Na półkach

Takich pozycji bibliofilom zawsze jest za mało. Mirosława Łomnicka rozmawia z ludźmi, którzy zdecydowali się zaprosić ją do swoich domowych bibliotek i pokazać półki z książkami. Przez dwa lata przygotowywała reportaże dla magazynu literackiego – a teraz efekt tych działań ukazuje się w wersji książkowej i z pewnością będzie to publikacja, która na wiele półek trafi. Książki o książkach mają swój urok i każdy mól książkowy świetnie o tym wie. „Domowe biblioteki” to spotkania i rozmowy o gromadzeniu książek i o traktowaniu ich – jedni od rodziców uczą się, jak przewracać kartki, żeby nie zniszczyć żadnego tomu, inni robią notatki na marginesach, bo nie mogą znieść emocji płynących z lektury. Jedni układają książki tematycznie, inni dzielą je ze względu na wartość emocjonalną i skazują na banicję autorów mniej lubianych. Jedni traktują książki jak przedmioty kolekcjonerskie, inni próbują odtworzyć biblioteki przodków i poszukują po całym świecie konkretnych tytułów. Niektórzy związali się z wydawnictwami albo zajmują się promocją książek, inni sami zostali wydawcami, żeby móc kontynuować pasję. Mirosława Łomnicka zadaje w gruncie rzeczy podobne pytania kolejnym rozmówcom – zachowuje się jak typowy maniak czytania, sprawdza, co znajduje się w biblioteczkach i jakie znaczenie ma dla interlokutorów. Szuka inspiracji i podpowiedzi. W związku z tym czasami rozmawia o lekturach z dzieciństwa, innym razem – o encyklopediach i ich znaczeniu dla kogoś. Pozwala podglądać półki biblioteczek – i to największa frajda dla czytelników, którzy cenią sobie lektury. Pokazuje, że czytelnictwo ma się świetnie, a na pewno dla wielu ludzi jest wciąż sposobem na życie i na relaks. To nie tylko opowieści o konkretnych tytułach – z różnych powodów istotnych dla kolejnych bohaterów reportaży – ale i o samym czytaniu. To spotkanie ludzi połączonych wspólnym hobby, ale też sposób na przypominanie o pewnym środowisku.

W zasadzie nie wiadomo, jakim kluczem doboru rozmówców kierowała się autorka: przedstawia bohaterów z różnych pokoleń, o różnych doświadczeniach życiowych i z różnymi pomysłami na związanie życia z książkami – jest to zatem rodzaj ciekawostki bardziej niż tworzenie sieci bibliofilskich kontaktów. Można znaleźć tu znane nazwiska, ale nie to będzie kryterium sięgania po tomy – najważniejsze jest znaczenie książki w świecie bohaterów, stawianie na czytelnictwo jako wyróżnik. Mirosława Łomnicka sprawdza, kto tworzył sobie listy dzieł do przeczytania, a kto zapoznaje się z nowościami, kto pozbywa się przeczytanych książek, a kto nie potrafi się z nimi rozstać. W każdym z tekstów dotyka elementu znanego wszystkim miłośnikom książek – i rozwija go w cały reportaż o literaturze. Jest ten tom gwarancją spotkania ludzi interesujących i zakochanych w lekturach – a to bardzo dużo. Można liczyć na to, że odbiorcy pozazdroszczą bohaterom reportaży Łomnickiej i sami zaczną uważnie kształtować swoje biblioteczki – tak, żeby wypracować modę na czytanie. Ta książka zatrzymuje w codziennym zabieganiu, daje szansę na chwilę oddechu, a przy okazji pozwala skontrolować stan księgozbiorów innych – i to jej wielki atut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz