* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 28 kwietnia 2019

Żaneta Auler: 7 dni w siódmym niebie. Amerykański sen - prawdy i mity

Edipresse Książki, Warszawa 2019.

Autopromocja

Żaneta Auler wie, jak się promować. Jest wcieleniem amerykańskiego sukcesu, dowodem na to, że imigranci w Stanach mogą robić oszałamiającą karierę. Ma tu swoją świetnie prosperującą firmę, znajduje czas na podróże, życie rodzinne i relaks. Wie, że nic nie spadnie jej z nieba, na wszystko musi zapracować – ale czerpie z tego radość. Teraz dzieli się wizją działań na obczyźnie, proponuje trochę nietypowy przewodnik. Zabiera odbiorców na siedmiodniową wycieczkę po miejscach znanych i mniej znanych, sama staje się przewodnikowym autorytetem, opowiada, co warto obejrzeć, gdzie się pokazać, a do tego też – gdzie smacznie zjeść. Układa precyzyjny plan wycieczki, uwzględniając nie tylko własne odkrycia i fascynacje, ale i oczekiwania turystów – zabierze ich więc – w książce tylko wirtualnie – do Las Vegas czy Nowego Yorku. W każdym z miejsc przedstawia kilka punktów „obowiązkowych”, ale w wersji realistycznej – pamięta o tym, że ludzie nie tylko biegają od budynku do budynku i wstępują do każdego muzeum, jakie zobaczą (to zasada obowiązująca w niemal wszystkich przewodnikach turystycznych), ale czasami wolą po prostu posiedzieć w przyjemnym miejscu, przejść się ulicą, po której codziennie chodzą sławy, albo zrobić sobie zdjęcie na tle charakterystycznego pejzażu. Żaneta Auler rezygnuje zatem z przepisywania przewodników i wprowadzania ocen lub recenzji. Jej polecenie miejsca ma być najlepszą rekomendacją dla odbiorców – gdyby ci zechcieli jednak wybrać się do Stanów, mogą samodzielnie opracowywać plan działania, albo skorzystać ze sprawdzonego gotowca Auler – i będą usatysfakcjonowani.

„7 dni w siódmym niebie” to książka mocno przepuszczona przez osobiste doznania autorki. Żaneta Auler bardzo chętnie dzieli się z odbiorcami własnym życiem – w kontekście kolejnych odwiedzanych miejsc albo bez względu na nie. Pokazuje członków swojej rodziny podczas – na przykład – wspólnych posiłków. Opowiada o własnych sukcesach, zagląda do firmy. Zawsze chętnie przytacza odkrycia, jakich dokonała – bo wie, że kogoś może w ten sposób zainspirować. Autobiografizm przekłada się od razu również na materiały graficzne. Tom ma charakter albumowy, wydany jest na kredowym papierze i zawiera mnóstwo zdjęć. Na zadziwiająco wielu znajduje się w centralnym punkcie autorka – w starannie dobranych stylizacjach, emanująca szczęściem. Ta wszechobecność może się wydawać nietypowa, ale wpisuje się w amerykański styl bycia. Oto kobieta sukcesu, bez kompleksów, mająca coś do zaoferowania. Taki komunikat przekazuje – i kto podchwyci ten rytm, pełen pewności siebie, ten od razu przekona się do całej książki. „7 dni w siódmym niebie” to literacka hybryda, nie jest ani typowym przewodnikiem, ani autobiografią – i tym wyróżnia się na rynku spośród publikacji podróżniczych. Żaneta Auler ma pomysł na książkę, dzięki tomowi może zaistnieć w świadomości szerszego grona odbiorców. Podsuwa czytelnikom pomysł na podróż – ale też zestaw inspiracji i motywacji do działania. Najlepiej wychodzi jej autoreklama, ale ponieważ obfite osobiste wyznania zachęcają do lektury – można jej to bez trudu wybaczyć. To opowieść dość nietypowa i przez to też ciekawsza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz