* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 26 kwietnia 2019

Booba. Zeszyt zadań

Egmont, Warszawa 2019.

Literki w zabawie

Bohaterowie z kreskówek są zawsze wdzięcznymi postaciami do tego, żeby przenosić ich między różnymi popkulturowymi gatunkami i dyscyplinami. Popularność telewizyjnej bajki zamieni się łatwo w popyt na rozmaite gadżety – w tym serie łamigłówek oraz kolorowanek. Tomik z Boobą w roli głównej należy do przefiltrowanej przez dzisiejsze możliwości druku serii. To książka kolorowa i interaktywna (na pierwszej stronie trzeba się podpisać, żeby nie było wątpliwości, do kogo należy tomik), wzbogacona o potężny zestaw naklejek. Tym razem naklejki odegrają dość ważną rolę w procesie uzupełniania zadań: będą składnikami uzupełnianek albo ściągą kolorów w przypadku, gdy zadaniem jest pokolorowanie jakiegoś dalszoplanowego bohatera. Ćwiczenia są tradycyjne, wykorzystują standardowe zabawy rozwojowe dzieci. Klucz – jak zwykle – w odpowiednim uzasadnianiu poleceń – mają one związek z Boobą, ale nie z fabułkami kolejnych odcinków. Wykorzystują autorzy albo cechy postaci znane wszystkim (bo też i możliwe do wywnioskowania na podstawie ilustracji), albo – ogólne zasady i motywy, luźno wiążące się z kreskówkowym stworkiem. Nie ma tu przymusu oglądania cyklu, chociaż tomik przygotowany jest z myślą o małych telewidzach i przynajmniej na nich zadziała reklama.

Tym razem chwyt marketingowy – użycie postaci z bajki – maskuje edukacyjny charakter książeczki. Booba przeprowadzi dzieci przez zestaw kreatywnych gier logicznych, często opartych na literowych łamigłówkach (pojawi się między innymi wykreślanka ze słowem ser (konkurs, ile serów się znajdzie) albo układanie wyrazów z podanych liter. To już zadania dla dzieci, które opanowały sztukę czytania. Z kolei inny rodzaj zagadek zapewniają układanki w stylu bardzo uproszczonych (dziewięciokratkowych) sudoku z obrazkami zamiast cyfr. Czasami trzeba wykazać się znajomością znaczeń: z zestawu cech należy wybrać te określenia, które najlepiej charakteryzują Boobę. Czasami trzeba będzie porównywać kształty (wykreślić jeden z dwóch identycznych płatków śniegu), uzupełniać zbiory, albo… zupełnie klasycznie rysować szlaczki – żeby ćwiczyć sprawność manualną- oczywiście i w tym wypadku polecenie zostało starannie umotywowane, powiązane z bohaterem o imponującym zaroście. Nie zabraknie też zadań bardzo typowych (łączenia kropek – ponumerowanych), albo puzzli. To raczej zeszyt ćwiczeń, których nie będzie zbyt wiele: każde wyzwanie zajmuje jedną stronę A4, ale „Booba” nie imponuje objętością. To po prostu rzetelnie przygotowana drobna publikacja, która może zostać uzupełniona o kolejne części.

Tomik może zachwycać najmłodszych – zadania się nie powtarzają, zatem nie mogą się znudzić. Część z nich (jak układanie nowych wyrazów) można zaproponować jako wspólną zabawę rodzinie czy przyjaciołom – odbiorcy znajdą tu inspiracje kreatywnych zajęć, rozrywkę w starym stylu. To nie infantylne zagadki, w których liczy się wyłącznie wyobraźnia. Trzeba wykazać się umiejętnością logicznego myślenia, nagłowić się nad niektórymi poleceniami. Trochę szkoda, że na ostatniej stronie pojawia się klucz – zestaw rozwiązań. Takie uproszczenie niby umożliwia dzieciom samodzielne śledzenie postępów i korygowanie odpowiedzi, ale jednak jest też pokusą zwłaszcza dla tych mniej ambitnych, przez rodziców zmuszanych do rozwiązywania zadań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz