* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 24 kwietnia 2019

Jerzy S. Majewski: Historia warszawskich kin

Agora, Warszawa 2019.

Jak oglądać

To bedeker tematyczny, Jerzy S. Majewski zabiera odbiorców do kina – a właściwie do niemal wszystkich kin funkcjonujących w historii Warszawy od początku takiej formy rozrywki po czasy obecne. Z jego publikacją – bardziej ciekawostkową, wspomnieniową i popularyzatorską niż naukową – można prześledzić losy miejsc, charakterystyki, śladowo nawet repertuar. Chociaż większa część tomu przygotowana została na bazie leksykonu – da się tę pozycję czytać po prostu dla przyjemności – nie tylko za sprawą odrzucenia hermetycznego dyskursu. Majewski śledzi wspomnienia bywalców kin, ale interesuje się stroną interdyscyplinarną. Omawia kina jako budynki i przestrzenie, jako określone repertuary czy tematy, ale też kina jako źródła rozmaitych estetycznych doznań. W pierwszej części autor prowadzi spójną relację dotyczącą samego bycia kinomanem w różnych czasach. Najpierw to dość prymitywne obrazki, niewyszukany humor, propozycja konkurująca między innymi z fotoplastykonem. W czasach drugiej wojny światowej przebywanie w kinie w Warszawie to rodzaj manifestacji, zresztą trudno później znaleźć widzów, którzy przyznaliby się do wyłamywania się ze społecznych akcji. Jednak autorowi i tak udaje się omówić specyfikę warszawskich kin podczas wojny. Następnie prowadzi – między innymi – relację z rozmaitych przemian, przeprowadzek i przebudów. W pewnym momencie kończy esej z dawką wspomnień, żeby wprowadzić hasłowe notki już o konkretnych kinach w kolejnych latach czy dekadach. W tym punkcie rezygnuje z zestawu obowiązkowego cech kin. Raz bardziej przygląda się tworzącym je ludziom (przywołuje nawet postać „legendarnego” operatora), raz – architekturze, przeprowadzkom lub modernizacjom. Szuka tego, co świadczyć będzie o wyjątkowości kina, albo tego, co podkreśla jego atmosferę. Zależy mu – i w pierwszym rozbudowanym eseju, i w notkach o konkretnych kinach – na przekonaniu czytelników do jednego: że chodzenie do kin łączyło się z określonym stylem życia, nie było przypadkowym wpadaniem na film a sposobem spędzania czasu. Zwłaszcza kiedy w pozornie leksykonowych notatkach autor odwołuje się do rozmaitych wspomnień, odnotowuje też komentarze bywalców – przez co ożywia legendy albo na moment wskrzesza dawną świetność kin. Dzięki temu historia robi się jeszcze bardziej ciekawa dla odbiorców. Całość kończy się przeglądem skrótowym i chyba najmniej spodziewanym (chociaż stworzonym na bazie ankiety) – to jest opowieścią o multipleksach i wielkich sieciach kinowych, które mają w Warszawie swoje siedziby.

Jerzy S. Majewski o poszczególnych kinach pisze tyle, ile może, ile udaje mu się znaleźć w materiałach źródłowych lub w memuarach. Przez to zaprasza czytelników do odwiedzania kolejnych miejsc, z jego tomem można przejść się po wskazanych budynkach albo przypomnieć sobie czasy świetności kin. Dodaje do tego pewną liczbę zdjęć (również archiwalnych). Tak poprowadzona opowieść sprawia, że przeszłość intryguje nie tylko tych, którzy chcą czuć dumę ze swojego miasta. Ładnie też wypada kontrast między miejscami z duszą – w których trzeba znosić rozmaite niewygody – a multipleksami, ujednolicanymi i skomputeryzowanymi. Warszawskie kina mniej nawet pod kątem repertuaru i aktorów, a bardziej z perspektywy masowej publiczności – to bardzo dobry pomysł. Jerzy S. Majewski zrealizował temat w sposób przyciągający nie tylko kinomanów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz