Ya! Warszawa 2018.
Cena miłości
Tworzy Lucy Courtenay niemal modelową amerykańską powieść pop dla nastolatków. "Wieczór filmowy" wykorzystuje rozwiązania charakterystyczne dla seriali obyczajowych – i dość prosty do przewidzenia schemat. Tu jednak o rozrywkę chodzi, a ta (w wersji pop) nie ceni komplikacji fabularnych. Autorka dodatkowo zamienia się w przewodnika po filmach wszech czasów - to pasuje jej zresztą do opowieści. Punkt wyjścia nie należy do wymyślnych: oto Hanna, nastolatka porzucona właśnie przez ukochanego (zresztą - chłopaka uznanego za największego szkolnego przystojniaka), mocno przeżywa rozstanie. Jest atrakcyjna i długo nie powinna być sama. Swoją szansę na miejsce przy jej boku dostrzega Sol, wieloletni i wierny przyjaciel, beznadziejnie w Hannie zakochany. Jak to zwykle bywa, chociaż bohaterowie znają się od podszewki, mają problemy z wyznawaniem uczuć. Jedno, co mogą zrobić - dla siebie nawzajem – to zorganizować sobie cykl wieczorów filmowych, niewinnych spotkań z najciekawszymi albo najbardziej wymownymi obrazami. Dla Hanny to szansa na ukojenie. Dla Sola – nadzieja na ocieplenie relacji. Tyle że w takich wypadkach nigdy nic nie idzie zgodnie z planem. Blurb zapowiada rozwój sytuacji, chociaż autorka stara się, żeby przynajmniej na początku nie było banalnie. Ona tęskni za tym, który ją porzucił. On udaje, że był w innym związku (i naprawdę zaczyna chodzić z córką gliniarza, mimo że serce oddał Hannie). Nie zwracają się ku sobie, nie mają na to miejsca w pełnej niemożliwych do spełnienia pragnień codzienności. Autorka indywidualizuje Sola. Chłopak interesuje się tworzeniem filmów z udziałem papierowych figurek. Doskonali system animacji poklatkowej, wykorzystuje niekonwencjonalne pomysły. W filmach może wyrażać siebie, a to nie do przecenienia. Sol ma zatem talenty, które postawiłyby go w innym świetle wśród rówieśników - na razie jednak brak mu pewności siebie, więc trzyma to w ukryciu. Jeszcze jedno go wyróżnia: Sol ma dwóch ojców (i dość agresywnego kota). To nie przysparza mu uznania rówieśników, ale tylko ci, którzy bardzo chcą mu dokuczyć, wykorzystają ten motyw.
U Hanny pojawia się jeszcze inny temat istotny dla nastoletnich odbiorczyń: kwestia fałszywych i prawdziwych przyjaźni. Kiedy bohaterka zadaje się z popularnymi dziewczynami (najbardziej dostrzeganymi w szkole), sama staje się popularna, spływa na nią część splendoru. Traci za to dawną prawdziwą przyjaciółkę. Kiedy popada w niełaskę u popularnych, może zrozumieć, jaki koszmar zafundowała Lizzie. Dąży do rozmowy i do wytłumaczenia tego, co się kiedyś stało. Wśród zazdrości, zdrad, nieporozumień i wyrzutów znajdzie się miejsce naprawdę - a to oczyszcza atmosferę.
Jest w "Wieczorze filmowym" kilka wskazówek dotyczących pierwszych doświadczeń seksualnych – mimochodem dziewczyny dzielą się przemyśleniami na temat, jak dobrze wybrać chłopaka, z którym pójdą do łóżka. Ale pojawiają się i uwagi o samych związkach. W domu Sola poobserwować można bez stereotypowych obciążeń, jak łagodzić spory i jak zostawiać partnerowi margines wolności. To cenna lekcja dla młodszych czytelniczek. A same wieczory filmowe mogą przejść i do codzienności odbiorców. Zwłaszcza że na zakończenie rozdziałów pojawiają się ramki z bardzo krótkim opisem filmu i elementami, na które warto zwrócić uwagę przy oglądaniu. To podpowiedź i inspiracja, możliwość poszerzania horyzontów albo lekcja kultury. Spotkanie z obrazami kultowymi, ważnymi i czasem już niedocenianymi przez młode pokolenia. "Wieczór filmowy" to książka lekka i rozrywkowa, czytadło z ambicjami, ale nie na tyle, żeby odstraszać czytelników. Lucy Courtenay pozostaje blisko problemów młodych ludzi, wie, czym przywabić czytelniczki. Przypadek Hanny jest pouczający z wielu względów, pomaga jednak zrozumieć istotę społecznych kontaktów, podkreśla, co liczy się w międzyludzkich relacjach.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz