* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 31 maja 2018

Tomasz Samojlik: Żubr Pompik. Wyprawy. Rodzina borsuków

Media Rodzina, Poznań 2018.

Poznawanie puszczy

Na początku historyjki o żubrze Pompiku gromadzone były w zbiorkach o charakterze edukacyjnym, a łączone za sprawą pór roku. Po przeglądzie puszczy podczas zmieniającej się przyrody Tomasz Samojlik decyduje się na drobniejszą podserię o bohaterze. Proponuje małym czytelnikom zeszyty poświęcone kolejnym polskim puszczom, po których porusza się najlepszy przewodnik - żubr Pompik z rodziną. Można te książeczki kolekcjonować i na specjalnej mapce wewnątrz tomiku zaznaczać posiadane już pozycje. Odbycie takiej wirtualnej podróży w naturalny sposób pozwala oswoić maluchy z tematem ochrony przyrody. Tomasz Samojlik wykorzystuje sprawdzony już patent. Rodzina żubrów - mama, tata, Pompik i Polinka – trzyma się razem. Dzieci trochę brykają, trochę się dziwią, rodzice objaśniają świat albo zajmują się swoimi sprawami, nie przeszkadzając postaciom w odkrywaniu rzeczywistości. Z opowiadań emanuje ciepły humor, nie ma tu może wybitnych żartów, Samojlik lubi humor sytuacyjny, dobrze przyjmowany przez najmłodszych - i z tym sobie radzi. Portretuje przekomarzające się dzieci żubrów albo ich relacje z innymi mieszkańcami puszczy. Te spotkania są najbardziej pouczające. Bo autor poza miłością do przyrody próbuje też nauczyć kilkulatki czegoś o zwierzętach.

Tomik "Rodzina borsuków" to czwarty zeszyt w podserii Żubr Pompik. Wyprawy. Mowa tu o Puszczy Kampinoskiej. Na początek, jeszcze na okładce, pojawia się garść wiadomości na temat miejsca. To wprowadzenie i jednocześnie zapowiedź tego, co się stać może. Ale w samej bajce Samojlik unika teoretyzowania. Przedstawia coś, co da się przełożyć na ludzkie zmartwienia, a nie traci na komizmie. Cała rodzina żubrów głośno tupie – ale to nie wychodzi Polince, więc boi się odrzucenia. Pompik postanawia pomóc siostrze – i tak dochodzi do spotkania z rodziną borsuków, które mogą przedstawiać kolejne ciekawostki o puszczy. Oczywiście bohaterowie spotykają też symbol Puszczy Kampinoskiej i z nim mogą sympatycznie pogawędzić. Na końcu tomiku jest szereg wiadomości w punktach: to podsumowanie po lekturze, przyda się dla utrwalenia wiedzy. "Rodzina borsuków" to tomik prosty i szybki – ale przesycony miłością do puszczy – i to najważniejsze, co odbiorcy powinni z lektury wynieść. Mogą na tej książeczce ćwiczyć czytanie – lub po prostu śledzić zabawne przygody żubra Pompika.

Tomasz Samojlik nie wymyśla skomplikowanej akcji. Towarzyszy bohaterom w codzienności, rejestruje ich relacje ze znajomymi (i nieznajomymi). Pozwala na wymianę opinii i informacji. Małe żubry są jak ludzkie dzieci – czasami wpadają w tarapaty, czasami są niesforne. Zawsze – ciekawskie, nie wstydzą się zadawać pytań i dzięki temu łatwiej będzie przemycać dane w historyjce. Tomasz Samojlik sprawia, że wszyscy poczują więź z bohaterami, żubr Pompik cieszy się uznaniem między innymi dlatego, że daleko mu do ideału, za to przypomina kilkulatka. Inne postacie z opowiadania mogą być skontrastowane z żubrem, a przez to jeszcze bardziej zabawne.

Drobna historyjka jest bogato ilustrowana. Żubry (i inni mieszkańcy puszczy) mają tu kreskówkowy charakter – to istoty bajkowe, przefiltrowane już dodatkowo przez humor. Uśmiechnięte pyszczki zachęcają do zapoznawania się z przygodami zwierząt, a nasycone kolory przyciągają wzrok. Tomik pełen jest barwnych ilustracji, cieszy już samo przeglądanie go. Od najmłodszych lat dzieci mogą uczyć się, jak dbać o przyrodę i chronić środowisko. W kwestii ekologii więcej zrobi żubr Pompik na początku edukacji niż zastępy specjalistów objaśniających problemy dorosłym. "Rodzina borsuków" to tomik, który nie zaskoczy ani od strony formy, ani treści - ale swoje zadanie doskonale spełnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz