* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 6 maja 2018

Nowa kolekcja bajek. Elena z Avaloru

Egmont, Warszawa 2018.

Przygotowanie do rządzenia

Dzisiejsze bajkowe księżniczki muszą wykazywać się dzielnością i odwagą, a jednocześnie nie mogą zbytnio wyróżniać się z tłumu. Księżniczki disneyowskie poza tym są zawsze olśniewająco piękne (ale uroda nie ma większego znaczenia w ich codzienności), cierpliwe, mądre i dobre. Wiedzą, że prawdziwe wartości w życiu to miłość, przyjaźń i rodzina. Nie pozwalają sobie na grymasy, ale też nie leży to w ich charakterach. Łatwo wpasować w ten wzorzec Elenę, bohaterkę "Nowej kolekcji bajek" (a także filmów animowanych, których następstwem są książkowe produkcje). Elena nie ma już rodziców, trochę więc matkuje młodszej siostrze, Izabeli. Właśnie wstępuje na tron, więc przez najbliższy rok powinna uczyć się rozsądnego rządzenia. Do tego Elena nie zapomina, że jest młodą dziewczyną służącą jako wsparcie Izie. Nie jest obojętna na baśniowe otoczenie – zajmuje się jagunami (latającymi jaguarami) i zawsze spieszy im z pomocą. Mogłaby ratować cały świat, bo i całemu światu jest bez przerwy potrzebna.

W "Nowej kolekcji bajek" małe fanki Eleny przyjrzą się jej doświadczeniom od momentu koronacji po koniec pierwszego etapu "młodzieńczych" praktyk. Co oczywiste, na początku tomiku twórcy zwracają uwagę na zmiany, jakie czekają księżniczkę. Elena nie boi się obowiązków, poważnie podchodzi do swoich zadań, jest pewna, że nie zawiedzie swoich poddanych i zrobi wszystko, by byli szczęśliwi. Nie przejmuje się sytuacją, stres raczej tu mobilizuje. Elena od pierwszych chwil daje się uwielbiać - to ideał. Ale sytuacja zmusza ją do trudnych wyborów: dziewczyna, między innymi, będzie musiała pomóc młodszej siostrze w dopracowaniu wynalazku (cieszy fakt wykorzystania naszyjnika jako łańcucha - to sygnał przełomu w stereotypie) zamiast spędzać czas na balu, Elena ratuje też jaguny, gdy te wpadną w tarapaty, a dzięki swoim nadnaturalnym zdolnościom przydaje się i podczas Święta Zmarłych: rozmawia z duchem pewnej babci, żeby uratować rodzinę jej wnuków, zapobiec konfliktom i ulepszyć menu w rodzinnym biznesie. Elena poradzi sobie z przedziwnymi stworami na pirackim statku, poskromi groźną leśną wróżkę i wie, jak ocalić Avalor. Nic dziwnego, że coraz bardziej cenią ją nie tylko poddani i przyjaciele, ale też same czytelniczki.

Elena to bohaterka, która w każdej z pięciu przytoczonych tu historyjek przeżywa wielką przygodę związaną z innym aspektem życia w Avalorze. Opowieści należą do niezbyt rozbudowanych i czerpią ze stereotypów fabularnych, ale przez oryginalność Avaloru uda się na długo przyciągnąć małe czytelniczki. Z każdą relacją można poznać inny fragment królestwa - więc tomik łatwo się nie znudzi. Raz akcja rozgrywa się na dworze królewskim, raz – w krainie jagunów, trzeba więc sprawnie przeprowadzać bohaterkę między magicznymi przestrzeniami. Powtarza się tylko jedno: morał dla nowej królowej. Elena nie ma szans popaść w pychę czy utwierdzić się w przekonaniu, że nadaje się na tron. Z każdej sytuacji wyciąga lekcję dla siebie. Dowiaduje się rzeczy, które można bez wysiłku przełożyć na codzienność odbiorczyń - nie jest to zatem wyłącznie rozrywkowa publikacja, ma też aspekty wychowawcze. Lektura przyciągnąć może dzieci nie z tego powodu, a przez szatę graficzną. Wiadomo, że machinę promocyjną zapewnia film – ale ta książka robi wrażenie cukierkowymi obrazkami, soczystymi kolorami i akcentowaniem ruchu czy też tempa działań postaci. Ilustracje są bardzo malownicze, a do tego czasami uzupełniają też tekst: kiedy w pewnej krainie pojawiają się dziwne stworzenia, to w grafikach zostaje doprecyzowana ich niezwykłość wprost. I tak "Nowa kolekcja bajek" jako zbiór przygód Eleny z Avaloru sprawdza się jako zachęta do czytania. Przy okazji tomik świetnie uzupełnia serię Egmontu – z opowieściami o ulubionych kreskówkowych bohaterach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz