* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 24 listopada 2015

Olga Rudnicka: Diabli nadali

Prószyński i S-ka, Warszawa 2015.

Śmierć w gabinecie

Z książki na książkę Olga Rudnicka się rozwija. Jej „Diabli nadali” to już powieść kryminalna z wysokiej półki, przygotowana zarówno pod kątem intrygi, jak i – obyczajowości. I nawet jeśli czasami motywacje postaci wydają się zbyt proste, autorka dobrze wie, co chce osiągnąć – i do tego dąży. Radzi sobie Rudnicka z mocnymi charakterami i ze skomplikowanymi relacjami między pracownikami. Olga Rudnicka równolegle rozwija temat tajemniczego morderstwa w biurze, a i motyw podbojów dyrektora Dagmara Różyka. Tworzy postacie, do których można się przywiązać, sympatyczne mimo niejednej wady, a do tego borykające się także z osobistymi problemami, więc siłą rzeczy jeszcze bardziej bliskie czytelnikom.

Kiedy Monika znajduje w gabinecie ciało zastrzelonego mężczyzny, domyśla się, że przyjdzie jej szukać nowej pracy. W dodatku jest główną podejrzaną: została najdłużej w biurze, miała klucze do gabinetu szefa, wszyscy sądzą, że z nim romansowała. Kobieta chce rozwikłać tajemnicę nie tylko, żeby oczyścić się z podejrzeń – ale również ze względu na lojalność wobec Diabła. Takiego przezwiska dorobił się Dagmar Różyk nieprzypadkowo. Świadomy swojego uroku i wpływu na kobiety przyciąga kolejne „kociaczki”. Zmienia je z ogromną częstotliwością, a dzięki sekretarce unika przykrych niekiedy konfrontacji z podrywkami, które wyobrażały sobie za dużo. Dagmar Różyk to niepoprawny Casanova – ale wiele się mu wybacza ze względu na wdzięk, któremu ulegną też czytelniczki. Jest to również mężczyzna inteligentnie złośliwy i pod tym kątem znajduje w nieco pyskatej Monice godną siebie przeciwniczkę. Ponieważ ta sekretarka wydaje się nieczuła na flirt, a próby podrywu budzą w niej śmiertelne oburzenie, opowieść nabiera rumieńców i zaczyna intrygować na poziomie relacji międzyludzkich.

Znalezienie martwego Różyka jest jednym z pierwszych obrazów tej książki. Olga Rudnicka stopniowo odsłania rysy osobowości tego bohatera i szybko staje się jasne, że Diabeł wyzwala cieplejsze uczucia odbiorców – i na pewno nie zasługuje na śmierć. Kiedy śledztwo nabiera tempa, biegnie dwutorowo: czym innym zajmują się policjanci (w tym podkochujący się w Monice młody i ambitny sąsiad kobiety, Mateusz), czym innym – Monika. Rudnicka przygotowuje tu kilka zaskoczeń i niespodzianek. Może sobie na to pozwolić, bo kiedy tylko wchodzi w fabularne schematy, oryginalność zapewniają powieści wyraziste postawy. Ta książka przepełniona jest niewymuszonym dowcipem, chociaż nie brakuje w niej osobistych dramatów. Ważne, że autorka nie poprzestaje na tropieniu śledztw i ciągłych przesłuchań: to zaledwie fragmenty fabuły, i to wcale nie najważniejsze w całej historii. Autorce udało się nie tylko zbudować napięcie i obudzić ciekawość co do losów Różyka. Przywołała bohaterów o mocnych rysach. Owszem, posługuje się czasem kliszami i w dalszoplanowych postaciach nie stosuje żadnych przełamań – ale to dlatego, żeby niepotrzebnie nie komplikować relacji. Ta powieść ma dobre proporcje. Olga Rudnicka udowadnia nią swoją mocną pozycję na rynku literatury rozrywkowej.

„Diabli nadali” to powieść, w której motywy z dziedziny romansowo obyczajowej nie tracą na znaczeniu. Morderstwo i skomplikowana przeszłość Dagmara Różyka, obecność śledczych – to jeden nurt, bardziej rzeczowy. Kwestia uczuć i emocji doskonale go uzupełnia – a Rudnicka bawi się zagadnieniem romansu czy uwodzenia. W tej kwestii unika oczywistości, co jeszcze bardziej przekonuje do lektury. Wśród autorek dowcipnych kryminałów to Olga Rudnicka poszła w ślady Joanny Chmielewskiej i realizuje założenia pogodnych i rozbudowanych historii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz