* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 3 listopada 2015

Astrid Lindgren: Pippi Pończoszanka

Nasza Księgarnia, Warszawa 2015.

Dorosłe dziecko

Pippi to mała dziewczynka, która dawniej podbijała serca czytelników. Przez młodsze pokolenia zapomniana (i wyparta przez bardziej ekspansywnych i medialnych bohaterów) wciąż jednak pokazuje, na czym polega dzieciństwo. Siedemdziesiąte urodziny tej postaci to wspaniała okazja, żeby przypomnieć ją maluchom w najbardziej podstawowej formie. Nasza Księgarnia publikuje więc tomik „Pippi Pończoszanka” – książkę, po którą z sentymentem sięgną rodzice i którą spokojnie przedstawiać można kolejnym rocznikom maluchów. Chociaż u Astrid Lindgren mnóstwo jest bohaterów łamiących reguły dorosłego świata i wybierających życie według własnych pomysłów, to Pippi pokazuje dzieciństwo idealne. Ta dziewczynka ma sposób na wszystkie problemy, radzi sobie nawet tam, gdzie dorośli by się poddali – a nigdy nie traci naiwności spojrzenia. Jest samodzielna, potrafi o siebie zadbać, a do tego wymyśla najlepsze zabawy. Nie może stać się jej krzywda. Tommy’emu i Annice, małym sąsiadom, również nie, bo Pippi znakomicie opiekuje się przyjaciółmi. Tylko pod tym względem wydaje się dorosła, poza tym pozwala sobie na szaloną beztroskę i nieskrępowaną radość.

Pippi ma bardzo bogatą wyobraźnię. Lubi kłamać, ale jej kłamstwa to bardziej opowiadanie bajek niż zasługujące na karę mijanie się z prawdą. Przy Pippi nie można się nudzić – nawet znienawidzone domowe czynności da się zamienić na kolejne wybryki. Zresztą Pippi jest dobra w łamaniu reguł, zwłaszcza tych w oczach dzieci bezsensownych. Nie odnajdzie się w szkole (choć przyznaje, że przyjemnie byłoby mieć ferie). nie zaakceptuje też systemu opieki nad dziećmi. Ta bohaterka w ogóle nie rozumie zasad rządzących w dorosłym świecie – a skoro ich nie rozumie, może zawsze znaleźć wyjścia alternatywne, zaskakujące dla starszych, pozbawionych fantazji, brawury i odwagi. Fascynująca może być siła Pippi. Ta bohaterka potrafi podnieść swojego konia czy posadzić na szafie złodziei. Bez najmniejszego trudu rozprawi się z rówieśnikami dręczycielami, co dla małych odbiorców staje się ważnym przesłaniem: w końcu znajdzie się ktoś silniejszy od złośliwców i da im potężną nauczkę. Ten rys osobowości Pippi, dziś prawie niespotykany, daje dzieciom nadzieję na widoczną sprawiedliwość i to bez interwencji dorosłych. Pippi zachowuje się jak dziecko zawsze wtedy, gdy ktoś ją kontroluje i próbuje jej narzucić „dorosłe” zasady. Gdy jednak sama ma czuwać nad przyjaciółmi, prezentuje dużo zdrowego rozsądku. Dzięki temu dzieciom z Pippi nic nie grozi.

Dzisiejsi odbiorcy w książce „Pippi Pończoszanka” znajdą niekończące się zabawy i psoty. Dla Pippi nie ma nic ważniejszego od zabawy – obowiązki mogą poczekać. Bohaterka żyje w ciągłym karnawale i najchętniej robi rzeczy zwykle przez rodziców zakazane. To wzbudzi entuzjazm maluchów, wpłynie pozytywnie na ich wyobraźnię i doprowadzi do powrotu do klasycznych już lektur. Obecnie kilkulatki coraz rzadziej sięgają po książki Astrid Lindgren – tymczasem Pippi w ogóle się nie starzeje. To powieść uniwersalna dla wszystkich dzieci, które marzą o przygodach na wyciągnięcie ręki. Z Pippi czas płynie szybko i radośnie. Mała dziewczynka jest wulkanem energii i pomysłów. „Pippi Pończoszanka” to tom napisany z humorem: nie musi pouczać, żeby cieszyć. Pippi nie przyda się tabliczka mnożenia ani zasady dobrego wychowania. Nieoceniona za to będzie dla niej wolność. A że Astrid Lindgren prawie całkiem zrezygnowała tu ze znaków czasu i miejsca, Pippi można spotkać wszędzie. Dorośli znają wartość tej powieści, bo sami przeżywali przygody Pippi w dzieciństwie. Maluchom trzeba tę książeczkę podsunąć, żeby zasugerować im niezapomniane lekturowe przeżycia (a w przyszłości i wspomnienia). Nie może bowiem istnieć świat, w którym kilkulatki przestaną odwiedzać Willę Śmiesznotkę i marzyć o szukaniu skarbów razem z rudowłosą dziewczynką, najsilniejszą na świecie. Pippi uczy, jak marzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz