* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 4 stycznia 2014

Ross Hoddinott: Poradnik fotograficzny

Galaktyka, Łódź 2013.

Możliwości aparatu

Fotografowanie w pigułce. Dawniej robienie zdjęć oznaczało przede wszystkim twórcze podejście do tematu, a z rzeczy technicznych – warto było umieć wywoływać filmy. Dzisiaj fotografować może każdy, a cały sekret tkwi w opanowaniu sprzętowych możliwości. Zwykli pstrykacze nawet nie zdają sobie sprawy, co pozwoli im uzyskać aparat cyfrowy lub lustrzanka – w efekcie porównania prac ze zdjęciami z kolorowych czasopism wypadają zawsze na niekorzyść amatorów i zniechęcają do fotograficznych eksperymentów. Dobrze zatem, że na rynku pojawiają się kolejne poradniki fotograficzne, w których prezentuje się odbiorcom kolejne funkcje w aparacie – i rodzaje zdjęć, przy których przydaje się znajomość owych funkcji. Do takich tomów należy między innymi niewielki „Poradnik fotograficzny” Rossa Hoddinotta – a dokładniej jego uzupełnione wydanie.

W „Poradniku fotograficznym” nie ma miejsca na przeprowadzanie miniwarsztatów dla odbiorców, chodzi tu natomiast o przekazanie wielu informacji. Autor nie bawi się zatem w przywoływanie anegdot z pracy czy uwodzenie czytelników stylem – jest rzeczowy, konkretny i nastawiony na przekazywanie wiadomości. Mimo to pamięta o prawach rynku – z każdym rozdziałem próbuje na nowo przekonać do siebie odbiorców krótkim leadem o brzmieniu perswazyjnym. Zaznacza, że zdaje sobie sprawę z pracy odbiorców, ale nie decyduje się na familiarne tony. W tekstach z rozdziałów tłumaczy, jak pracować z aparatem. W podpisach pod zdjęciami wskazuje częste błędy lub możliwości w wyborze funkcji, przenosi tu „praktyczną” część wywodu. Trudno dziś wyobrazić sobie poradnik fotograficzny bez licznych zdjęć – i książka Hoddinotta jest małym albumem, chociaż zdjęcia zostają niewielkie.

Tematem, który porządkuje cały tom, jest światło. Autor opowiada między innymi, jak dokonywać prawidłowych pomiarów światła i jak odczytywać histogramy, interesuje się światłem zastanym oraz błyskowym. Wyjaśnia czytelnikom zasady ekspozycji, przedstawia motyw głębi ostrości, analizuje efekty, jakie dają różne kąty padania światła na fotografowany przedmiot. Nie zapomina i o „cyfrowym” aspekcie fotografii – przypomina między innymi o formatach zapisywanych plików. Znajdują się tu wszystkie zagadnienia dotyczące pracy z aparatem – autor natomiast nie koncentruje się na kompozycji kadrów, tematach czy kreatywności fotografów. To propozycja „rzemieślnicza”, fachowa i niepozbawiona życia instrukcja obsługi do aparatów cyfrowych – i rodzaj współczesnego przewodnika po funkcjach, które niewtajemniczeni będą zastępować trybem automatycznym.

Kto natomiast chciałby w tej publikacji szukać inspiracji czy zachęty do działania, znajdzie je, bez trudu, w obrazach. Zdjęcia, które służą tu jako przykłady do wywodu, uwodzą i kolorystyką, i pomysłami, i znajdowaniem piękna w naturze i na każdym kroku. Odbiorcy, którzy zamierzają pogłębić swoją wiedzę na temat robienia zdjęć (to jest oderwać się od grona przypadkowych pstrykaczy), znajdą w „Poradniku fotograficznym” rzeczowe i przydatne wskazówki. Nie jest to oczywiście równoznaczne z natychmiastowym olśnieniem i przejściem na ekspercki poziom robienia zdjęć, ale stanowi pierwszy krok do profesjonalizacji, a przynajmniej do uatrakcyjnienia własnego albumu. Przy lekturze tego tomu nie trzeba tracić czasu na przedzieranie się przez opowieści autorów. Tu zagląda się po konkretne informacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz