* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 11 grudnia 2013

Ania Szado: Studio Saint-Ex

Marginesy, Warszawa 2013.

Życie artystów

„Studio Saint-Ex” to powieść osnuta na wątkach z życia autora „Małego Księcia”, książka niebiograficzna i rozpięta między kilkoma namiętnościami. Sławny pisarz jest tu tłem, obserwowany przez młodą projektantkę mody, Mignonne, uosabia potęgę miłości i przywiązania – do sztuki oraz do kobiet. Mignonne próbuje wejść w świat mody, zaistnieć w Nowym Jorku – to utalentowana i pracowita dziewczyna, której brakuje odpowiednich znajomości. Bohaterka musi nawet pogodzić się z kradzieżą swoich projektów przez przyszłą chlebodawczynię. Sama staje się tylko narzędziem w rękach bardziej doświadczonych postaci. Antoine czuje się dzieckiem. Tworzy i nie potrafi odnaleźć się w wojennej rzeczywistości. Potrzebuje spokoju. Jego związek z Consuelo nie należy do typowych. Żona nie toleruje rozstań, chociaż sama angażuje się w romanse. I Antoine, i Consuelo zachwycają się Mignonne, każde z innych powodów – i każde na inny sposób.

Ania Szado tworzy powieść wysmakowaną i niespieszną. Nie dąży do rejestrowania i wykorzystywania faktów z biografii pisarza, woli budować klimat historii za sprawą ulotnych wrażeń, zauroczeń i inspiracji. Posługuje się alegoriami, lubi proste chociaż wymowne metafory. Czasami właściwie specjalnie teatralizuje zachowania i reakcje postaci, by czytelnicy mogli z tego odczytać sens więzi łączących bohaterów. Przez odsunięcie Antoine’a, uzyskuje wrażenie tajemniczości, podsyca ciekawość odbiorców i niemal zmusza do zaangażowania się w lekturę. Nie proponuje za to rozbuchanej seksualności, wszystko okazuje się tutaj delikatne, ulotne i niekonkretne. W dorosły świat Ania Szado wprowadza ludzi, którzy nie wyrośli z dziecięcych marzeń i którzy w związku z tym nie przystają do groźnej rzeczywistości. I wcale nie chodzi tu o skandale czy wskazywanie niewierności małżeńskiej – Antoine i Consuelo wplątują Mignonne w niecodzienną relację, zmuszając do podejmowania trudnych decyzji.

Z jednej strony pojawia się w tej powieści miłość nieoczywista i trafiająca na ciągłe wyzwania, pełna goryczy i rozczarowań, ale silna i niemożliwa do przerwania. Z drugiej natomiast – ogromne zrozumienie dla sztuki. W wersji pisarskiej to przyglądanie się procesowi pisania i nawiązywanie zwłaszcza do „Małego Księcia” oraz „Ziemi planety ludzi”: bohaterowie tworzą własne interpretacje wątków z tych książek. W wersji projektantki – to świat, w którym głos oddaje się tkaninom. Ania Szado pokazuje, jak rozumieć materiał i jak wykorzystywać jego cechy do podkreślania urody. Równolegle zajmuje się dwoma bardzo różnymi procesami tworzenia, by w końcu połączyć je w jednym celu. Autotematyzm jest w tej książce potężną siłą: chociaż istnieje obok fabuły, może trafić do przekonania odbiorcom. Autorce udało się temat pasji przełożyć na czytelne dla odbiorców i często odkrywcze sceny z aktów twórczych.

Tom nie jest biografią, czerpie za to inspirację z prawdziwych postaci. Autorka wybrała tu intensywność przeżywania i przekonującą narrację, która sprawia, że losy Mignonne śledzi się z przyjemnością. „Mały Książę” to punkt odniesienia, zbiór symboli, które zaczynają żyć własnym życiem i nadawać ton egzystencji bohaterów. Opowieść złożona z namiętności nie może pozostać obojętna. Czytelnicy będą w niej szukać nie śladów skandali czy romansów, a pragnienia ucieczki przed samotnością, na jaką skazuje artystyczny umysł. Ania Szado proponuje ciekawą perspektywę – a że łączy ją ze sprawną narracją, „Studio Sant-Ex” będzie dostarczać lekturowej przyjemności odbiorcom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz