* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 10 lipca 2012

Baśnie i legendy polskie

Nasza Księgarnia, Warszawa 2012.

Polska tradycja

Funduje Nasza Księgarnia małym odbiorcom i ich rodzicom powrót do najlepszych literackich wersji polskich baśni, legend i podań. W wysmakowanej pod względem edytorskim (a i ze względu na dobór tekstów) serii wydawnictwo prezentuje historie, które pomagają od najwcześniejszych lat kształtować w dzieciach tożsamość narodową. Z tymi opowieściami można jeździć po kraju – i pokazywać maluchom przedstawiane w nich miejsca. To także sposób na rozbudzenie w dzieciach zainteresowania przeszłością – sporo legend odnosi się do panowania królów. Świat wojów, rycerzy i pomysłowych szewczyków ma swój niepowtarzalny urok. Dla starszych, którzy towarzyszyć będą pociechom w lekturze, książka okaże się powrotem do dzieciństwa – w końcu wiele z tych fabuł funkcjonowało choćby w podręcznikach do języka polskiego. Zebrane w jednym miejscu pokazują swoją niezwykłą moc i niepowtarzalną atmosferę. Zwłaszcza dzisiaj funkcjonować będą na prawach niezwykłości: na tle powtarzalnych i uniwersalnych bajek, kopiowanych wątków i bohaterów pozbawionych przynależności do określonego narodu cieszą oryginalnością. A przecież pokoleniom rodziców i dziadków to doskonale znane motywy.

Wśród autorów wybranych do tomu miniatur znajdują się m.in. Maria Krüger, Marian Orłoń, Mira Jaworczakowa, Janina Porazińska, Gustaw Morcinek, Władysław Ludwik Anczyc, Or-Ot, Jan Kasprowicz czy Ewa Szelburg-Zarembina. Jako bohaterowie powrócą Wars i Sawa, Syrena, Bazyliszek, Złota Kaczka, książę Popiel, Wanda, święta Kinga, Skarbnik, Janosik, Waligóra i Wyrwidąb, szewc Skuba czy szewczyk Dratewka. Scenerią stanie się Poznań, Kraków, Łomża, Warszawa, Toruń, Tęczyn, Ojców czy Podhale. Dość wyliczanek: wśród zamieszczonych tu historii wszystkie pobrzmiewają znajomo i wszystkie powinny stać się znajome i maluchom – z prostego powodu (poza ich oczywistymi walorami literackimi) – tworzą one naszą tradycję literacką i kontekst niezbędny do dalszego poznawania literatury. To lektura ważna, ale i ciekawa przez odwołania do wyobraźni i połączenie jej ze sferami życia, które można i dziś zaobserwować (poznańskie koziołki, hejnał z Wieży Mariackiej, toruńskie pierniki), Legendy i podania znajdują odniesienia w codzienności, co szczególnie powinno ucieszyć dzieci, spragnione bajkowych wrażeń i ochrony przed nudą.

Zwraca uwagę język kolejnych legend, lekko archaiczny, lecz nie na tyle, by utrudniać dzieciom zrozumienie treści. Nie jest to styl przezroczysty – i dlatego można na nim wyjaśniać sens budowania atmosfery ponad wierszami. To język, który zwraca uwagę na swoje piękno, melodyjność i zdolność do pomieszczenia rozmaitych treści, język plastyczny i kształtujący obrazy w wyobraźni maluchów. To dzięki temu językowi ożywają fantastyczne stwory, a nietknięte jeszcze przez zdobycze cywilizacji ostatnich stuleci tereny zamieniają się w arenę arcyciekawych wydarzeń. Język w „Baśniach i legendach polskich” daje szansę dzieciom – poznać sugestywne opisy, dorosłym – ponownie się nimi zachwycić – podobnie zresztą jak i samymi fabułami, odkrywczymi i pomysłowymi.

Trzeba tu też koniecznie wspomnieć o szacie graficznej. Mirosław Tokarczyk wykazał się idealnym zrozumieniem atmosfery książki, a jego styl rysowania najlepiej sprawdził się w zestawieniu z klasycznymi już tekstami. Ten ilustrator bowiem stawia na proste i wyraziste postacie o wyraźnych konturach – i operowanie żywymi, nasyconymi barwami. Starszym czytelnikom przypomni się zapewne szata graficzna dawnych publikacji Naszej Księgarni lub też… kultowe dziś dobranocki z PRL-u. To wręcz wymarzony sposób obrazowania polskich podań i legend: tworzy tu harmonijną całość z kolejnymi opowieściami i bardzo dobrze je uzupełnia. Warstwa graficzna nie przytłacza tekstowej, ale sprawia, że tom z równą przyjemnością oglądać będą dzieci i dorośli. To lektura dopracowana pod każdym względem, a co za tym idzie – także ozdoba każdej biblioteczki.

1 komentarz:

  1. O, nie wiedziałam o tej kolejnej publikacji Naszej Księgarni :) Wszystkie są bardzo fajne i gwarantują powrót do dzieciństwa, ale na te Baśnie mam szczególną ochotę. Chyba wkrótce kupię niby dla synka, ale też dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń