* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 8 listopada 2011

Aleksandra i Daniel Mizielińscy: Tu jesteśmy

Znak, Kraków 2011.

Tajemnice wypraw w kosmos

Kosmos działa na wyobraźnię każdego malucha (a niektórzy z fascynacji tajemnicami wszechświata nigdy nie wyrastają). Ale przeważnie publikacje z pogranicza astronomii i bajki bywają schematyczne i nie zaskakują małych czytelników. Książka Aleksandry i Daniela Mizielińskich „Tu jesteśmy” przynosi nowe spojrzenie na znane już od dawna tematy. Publikacja ta to starannie przygotowany album (choć zdarzyło się w nim kilka literówek), prezentujący nie tylko elementy wszechświata, ale i wizerunki kolejnych astronautów. W opowieści o kosmosie nie ma tym razem zachwycających zdjęć – zastąpiły je duże i kolorowe ilustracje, często lekko naiwne, za to pełne „przypisów” – opatrzone dodatkowymi komentarzami, które mają wyjaśnić maluchom, co te widzą na obrazkach.

Autorzy stawiają zresztą na grafiki, podpisy – merytoryczne i ciekawe – uzupełniają ilustracje (wykonane na podstawie fotografii). Od początku próbują wciągnąć czytelników w nieznany świat – pokazują na przykład wschód Ziemi nad Księżycem, porównują odległości w kosmosie do znanych dzieciom miar i wielkości. Przekazują mnóstwo informacji i ciekawostek, choćby o największym radioteleskopie, wiadomości wysłanej w kosmos, eksperymentach, które umożliwiają przyzwyczajenie astronautów do warunków w przestrzeni międzyplanetarnej. Mizielińscy zabierają czytelników w podróż na międzynarodową stację kosmiczną, omawiają strój astronauty i salę kontrolerów lotów. Szczegółowo piszą o odkrywaniu Marsa i o wielu innych intrygujących sprawach, które rzadko porusza się w lekturach dla dzieci, uznając je za zbyt trudne. Trzeba autorom przyznać, że potrafią rozbudzić ciekawość i zasugerować, jak wiele jeszcze pozostało do odkrycia i zbadania. A przecież nie zanudzają książką, bo przyjęli styl migawkowy: mocno skondensowane wiadomości podają w krótkich notkach lub podpisach do obrazków. To sprawdzi się zwłaszcza wśród najmłodszych i dzieci wychowywanych już na internecie, więc przyzwyczajonych do nielinearnego tekstu.

Na kolejnych stronach pojawiają się od czasu do czasu sylwetki astronautów i badaczy – konkretne postacie informują o rozmaitych pomysłach czy tezach, niekiedy wygłaszają własne (jednozdaniowe zwykle) refleksje na tematy związane z odkrywaniem wszechświata. To pozwala uwierzyć w informacje, które czasem brzmią jak wyjęte z powieści fantasy. Autorzy jednocześnie snują opowieść o podboju kosmosu jak piękną bajkę, z drugiej strony wplatają w nią fakty i dane, których próżno by szukać w innych publikacjach o wszechświecie.

„Tu jesteśmy” to książka pełna bardzo atrakcyjnych dla młodych ludzi tematów. Ważne jest to, że Mizielińscy zrezygnowali z powtarzania najbardziej stereotypowych zagadnień, sięgają za to po tematy trudniejsze i rzadko przywoływane – dzięki temu ich tom okazuje się nieocenioną pomocą dla młodych odkrywców. Kosmos to nie tylko pytanie o życie pozaziemskie, ale i cały szereg doświadczeń oraz wypraw – o nich dzieci dowiedzą się z „Tu jesteśmy” sporo. A przy okazji jeszcze na lekturze skorzysta ich wyobraźnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz