* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 24 listopada 2021

Agnieszka Olszanowska: Pięć wdów

Prószyński i S-ka, Warszawa 2021.

Zaloty

Jest to bardzo prosta i szybka powieść zorientowana na rozrywkę tych pań, które nie lubią rozbudowanych narracji. Sam pomysł został tu zrealizowany możliwie bez komplikacji w intrydze. I to trochę dziwi, bo Agnieszka Olszanowska raczej przyzwyczaiła czytelniczki do rozbudowanych narracji i do rozkoszowania się słowami. Tu tego nie ma - „Pięć wdów” to powieść kierowana także do mniej wymagających odbiorczyń. Autorka nie szuka atrakcyjnych rozwiązań fabularnych, posługuje się wyliczeniami i przechodzeniem od opowieści do opowieści, tak, żeby bez zbędnego kombinowania przedstawić jak najwięcej informacji o licznej grupie bohaterów.

Wszystko zaczyna się od konfliktu międzypokoleniowego. Pan Franciszek jest sfrustrowany tym, że jego wnukowie – wszyscy od dawna pełnoletni – nie potrafią znaleźć sobie dziewczyn i siedzą tylko z nosami w smartfonach. Sam postanawia dać im dobry przykład – nie wierzy w aplikacje randkowe ani w poznawanie nowych ludzi przez internet. Wybiera zupełnie klasyczną metodę znalezienia kandydatki na żonę – a że postępuje metodycznie, jego strategia wypada bardzo nietypowo. Pan Franciszek gromadzi bowiem dane na temat okolicznych wdów w odpowiednim wieku. Zbiera nazwiska tych, które straciły mężów – i które mieszkają w najbliższej okolicy. Posiłkuje się plotkami, żeby przekonać się, które panie potencjalnie będą dla niego najbardziej odpowiednie. Do każdej z kilkudziesięciu wdów w okolicy udaje się osobiście i wyłuszcza swoje zamiary. Jako były działacz lokalny spotyka się raczej z niechęcią i odrzuceniem – ale w końcu trafia do domu, w którym mieszka aż pięć wdów. Pięć sióstr, które po śmierci małżonków postanowiły spędzić trochę czasu razem. Franciszka to nie zraża: odwiedza wszystkie i z wszystkimi rozmawia, żeby je bliżej poznać. Nie wie jeszcze, że w tym samym czasie trzej wnukowie planują zapobiec seniorskim romansom. W efekcie u pięciu wdów pojawiają się trzy młode kobiety – dwie skrzywdzone przez los i mężczyzn i jedna, która wymyśliła sobie alternatywną wobec małżeństwa drogę. Trzech wnuków, trzy wolne kobiety – Agnieszka Olszanowska nakreśla już w założeniach szansę na nowe związki. Tymczasem sam Franciszek nie składa broni, szuka sposobu na to, by porozumieć się z jedną z wdów. Nie zależy mu na nagłym zakochaniu – wie, że wszystko da się dogadać. Planuje ślub w najbliższym możliwym terminie, jeśli jakaś pani to zaakceptuje, Franciszek udowodni wnukom, że zna się na rzeczy.

W obliczu ewentualnych związków młodych sprawy Franciszka schodzą na dalszy plan. Na początku Agnieszka Olszanowska rozbudza ciekawość co do przeszłości wnuczek pięciu wdów – jedna ma dziecko, ale rozstała się z jego ojcem, druga – jakieś dzieci straciła, co powiedziane jest na tyle niewyraźnie, żeby nie dało się do końca domyślić biegu wydarzeń, trzecia nie zwiąże się z mężczyzną. Autorka ułatwia sobie w ten sposób przyciągnięcie czytelniczek do fabuły: stopniowo będzie zdradzać sekrety kobiet. Żeby do tego doszło, prowokuje kolejne spotkania – najbardziej „papierowe” wydaje się to na spływie kajakowym: wymiana partnerów i wymuszone rozmowy w parach to sposób na przedstawienie się i przegadanie zmartwień innych. Jednak nawet jeśli wysiłki w kierunku rozbudzenia ciekawości na temat romansów są tendencyjne, to nietypowy punkt wyjścia sprawia, że odbiorczynie chcą przy „Pięciu wdowach” zostać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz