* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 30 listopada 2021

Martin Amis: Opowieść wtajemniczonego

Rebis, Poznań 2021.

Literatura

Martin Amis zamienia się w bohatera literackiego, żeby bez większych sentymentów przedstawić to, co najbardziej bolesne i co skłania do życiowych podsumowań. „Opowieść wtajemniczonego” prowadzi w formie quasi-dziennika, przygotowując odbiorców do możliwości uczestniczenia w najbardziej intymnych sprawach. Świadomy, że literatura (zwłaszcza – wielka literatura) zajmuje się w pierwszej kolejności miłością i śmiercią, między tymi tematami rozpina swoje przemyślenia i zamienia drobne scenki w dużo mówiące i wieloznaczne obrazy. Rezygnuje Martin Amis z formy tradycyjnej biografii i autobiografii, nie interesuje go możliwość porządkowania rzeczywistości według schematów – specjalnie pisze o rzeczach, które wymagają dodatkowego opracowania, ucieka od dosłowności. Książka, która pierwotnie miała mieć tytuł „Życie” i pochłania mnóstwo czasu i energii. Trzeba dokonać dekonstrukcji dzieła, które już powstało – i, paradoksalnie, okazało się martwe – przystąpić do działania z nowymi założeniami i z nową wizją literacką. Ale Martin Amis jako specjalista od literatury jest w stanie tego dokonać i nie poddaje się, oferując czytelnikom w końcu monumentalne dzieło.

Każdy wyodrębniony zestaw akapitów, nawet jeśli zajmuje tylko pół strony, oznacza osobny temat do przemyśleń – i zestaw refleksji, który pozwoli czytelnikom lepiej poznać autora oraz osoby z jego otoczenia. Zmienia adresata wypowiedzi: niekiedy zwraca się bezpośrednio do odbiorcy lub bohatera książki, podtrzymuje wtedy uwagę przez pytania retoryczne i zestaw emocji – innym razem stawia na szczegółowe opisy wszystkowiedzącego narratora. Opowiada Martin Amis o fascynacjach erotycznych i miłosnych i o przyjaźniach, których nie pokona czas. Rejestruje sposób wchodzenia w rzeczywistość dorosłą i pozbawioną możliwości ucieczki przed problemami – i czyta rozmaite lektury. Zajmuje czytelników kompletnie niepotrzebnymi wiadomościami, które pasują do uwiarygodnienia scenki i do podkreślania jej realizmu, ale niekoniecznie wnoszą coś nowego do odkryć literackich. Jednocześnie redundantność w opisach nie przekreśla czystości puent – Martin Amis wie, jak kończyć scenki, żeby zapadały w pamięć odbiorcom i żeby robiły na nich jak największe wrażenie. Stopniowo autor wpuszcza do swojego życia – tego wymyślonego na potrzeby literatury, a inspirowanego rzeczywistością – czytelników spragnionych zwyczajności. Rejestruje chwile ważne dla siebie i dla bliskich, pokazuje ich znaczenia i potwierdza rolę obecności przyjaciół. W naturalnych spotkaniach wynajduje niekiedy preteksty do rozbudowanych refleksji filozoficznych, ocenia siebie z przeszłości i siebie z teraźniejszości, dość krytycznie, ale nie bez dobrodusznego rysu.

Mimo dużej objętości tomu, Martin Amis nie zamierza proponować odbiorcom waty słownej i komentarzy niewnoszących niczego do lektury. Warto podążać za nim i odkrywać to, co ma do przedstawienia – a przy tym cieszyć się literaturą wysokiej jakości. Narracja w „Opowieści wtajemniczonego” nie zmęczy także dzięki dyscyplinie tekstowej. Martin Amis oferuje odbiorcom bardzo dużo silnych (wręcz skrajnych) emocji oraz ogromną dawkę prawdziwej literatury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz