* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 6 listopada 2021

Debbie Macomber: Kochany Święty Mikołaju

Rebis, Poznań 2021.

Marzenia

To krótka powieść stworzona według schematu, który ożywa zawsze pod koniec roku i zamienia się już w odrębny gatunek w ramach powieści obyczajowych dla pań. "Kochany Święty Mikołaju" Debbie Macomber to książka, która nie zaskoczy. Dzieje się w niej niedużo - i wszystko staje się łatwe do przewidzenia niemal natychmiast. Świąteczną atmosferę dodaje autorka przez obecność Świętego Mikołaja - sympatycznego staruszka, który sporo wie o ludziach, którzy pisali do niego listy. I w taki klimat wrzuca Lindy. Lindy właściwie nie ma ochoty na świętowanie - właśnie dowiedziała się, że jej ukochany wybrał jako partnerkę na dalsze życie jej najlepszą przyjaciółkę. W ten sposób kobieta straciła i miłość życia, i wsparcie. W klimacie porażki trudniej wraca się w rodzinne strony - tu przecież trzeba się mierzyć z ludzkimi językami i z niepotrzebnymi plotkami.

I chociaż wszystko idzie nie tak jak powinno, Lindy na miejscu spotyka dawnego kolegę. W szkole nie znosiła Billy'ego, jego zachowanie prowadziło do zaostrzenia wzajemnych pretensji i konfliktów. Teraz jednak Billy jest interesującym mężczyzną, który w dodatku nie do końca pamięta dziecięce wybryki - ale skonfrontowany ze wspomnieniami Lindy zamierza za nie zadośćuczynić. Między bohaterami szybko zacznie iskrzyć: tyle tylko, że Lindy ma szansę spełnienia również innych marzeń, między innymi tego związanego z karierą zawodową. Listy do Świętego Mikołaja okazują się bardzo skuteczne. Zresztą autorka do tego motywu przyzwyczaja odbiorczynie od początku: w "Kochany Święty Mikołaju" mama przedstawia bohaterce jej listy z dzieciństwa - i tłumaczy ukryte znaczenia (Lindy, która poprosiła o tatusia, zyskała wspaniałego ojczyma, chociaż nie powiązała tego faktu z cudem świątecznym, przynajmniej aż do tej pory). To jasny sygnał dla czytelniczek: o co Lindy poprosi w liście, to ma szansę się spełnić. Nic dziwnego, że bohaterka chce uporządkować całe swoje życie, we wszystkich możliwych wymiarach. Tyle tylko, że czasami trzeba wybierać między szczęściem w jednej dziedzinie, a spełnieniem w innych. I na tym polegać będą dylematy postaci: kobieta może dostać więcej niż jest w stanie znieść, ale nic nie przyjdzie jej bez wysiłku - tym wysiłkiem stanie się konieczność dokonania właściwego wyboru.

"Kochany Święty Mikołaju" to powieść prosta i naiwna, przewidywalna, ale też - ciepła i kojąca. Jeśli komuś nie nudzi się bożonarodzeniowy klimat i infantylna wiara w świąteczne cuda, może być usatysfakcjonowany opowieścią, bo Debbie Macomber potrafi wykreować świat dla bohaterów dość przekonująco. Jednocześnie nie zaskoczy niczym, nie wprowadzi żadnych niepokojów czy trosk, które przypominałyby o codzienności. To typowa historyjka eskapistyczna, na chwilę relaksu, podsycanie marzeń i budowanie przestrzeni z dala od zabiegania. Do prześledzenia w jeden zimowy wieczór, bez specjalnych wysiłków. Lektura nieskomplikowana i bazująca na tym, co sprawdzone. Sama powieść może nie przetrwać zbyt długo w świadomości odbiorczyń - nawet tych najbardziej pozytywnie nastawionych do historii obyczajowych - ale przed świętami się sprawdzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz