* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 14 września 2024

Zofia Stanecka: Wieliczka, czyli przygoda w kopalni

Harperkids, Warszawa 2024.

Pilna pomoc

Żeby przekonać dzieci do tego, że książki mogą służyć rozrywce, należy przedstawiać najmłodszym ciekawe i barwne historie, które rozśmieszą, zaintrygują, rozbudzą wyobraźnię i pokażą światy, do których w normalnych warunkach nie ma się dostępu. Zofia Stanecka świetnie o tym wie, zatem w tomiku „Wieliczka, czyli przygoda w kopalni” sięga po wydarzenia niezwykłe. To trzeci poziom serii Czytam sobie, więc trzeba nie tylko zaprosić dzieci do dłuższej lektury, ale jeszcze zafundować im wielką przygodę połączoną z poznawaniem nowych słów (rozszyfrowywanie znaczeń odbywa się dzięki słowniczkowi, który znajduje się na końcu książki, tak najmłodsi uczą się korzystania z przypisów). Wszystko zaczyna się w chwili, gdy Klucha, nauczyciel, zabiera swoją klasę na wycieczkę do Wieliczki. Smartfon, Bryła i ich koleżanka (istota ludzka identyfikująca się jako dziewczyna) Blaszka tam przeżywają najwięcej. Spotykają bowiem skrzata Czesława i jego przyjaciela wodnika Ano, którzy muszą zorganizować ekspedycję ratunkową. Pojawia się tu bowiem ktoś – może wygląda jak jednorożec, ale nie wiadomo do końca, widać jedynie, że jest bardzo, ale to bardzo chory i bez pomocy wkrótce rozstanie się ze światem. Dzieci razem z baśniowymi stworkami muszą zatem przemierzać podziemne korytarze i wymyślić, jak podróżować w czasie. „Wieliczka, czyli przygoda w kopalni” to historyjka bazująca na fantazji. Nie ma tu rzeczywistych zmartwień, problem jest wzięty z pozarealnej sfery – ale nie przeszkadza to w zaangażowaniu się w historię. Odbiorcy szybko zaczną kibicować młodym ludziom z książki, zwłaszcza że bohaterowie do idealnych nie należą – to zwyczajne dzieciaki, które czasami się kłócą, mają swoje ksywy i niekoniecznie lubią chodzić do szkoły – łatwo się z nimi identyfikować. Z kolei baśniowy świat wprowadza dużą dawkę humoru, Zofia Stanecka wybiera tutaj wiele czynników rozweselających odbiorców, bo też i dzięki temu ma szansę na przyciągnięcie uwagi dzieci. „Wieliczka, czyli przygoda w kopalni” to pełnowartościowa i pełnowymiarowa historia. Dzieje się tu sporo i szybko, nie ma zbyt dużo miejsca na planowanie, trzeba od razu działać – czas jest ważny. Z kolei motyw podróży w czasie wyzwala szereg pytań, które odbiorcy mogą sobie zadawać i dzięki temu pozostać przy lekturze. Zofia Stanecka bardzo dobrze czuje się w każdej przestrzeni, którą kreuje – jest świadoma tego, czego oczekują od niej najmłodsi, którzy dalej jeszcze muszą ćwiczyć sztukę poznawania liter i sięgać po książki dla treningu. Urozmaica im ten trening – zaprasza do wspólnego przeżywania historii. A przecież jest autorką, którą dzieci mogą znać już z wcześniejszych serii i „młodszych” bohaterów – to autorka sprawdzona i świetnie przyjmowana przez czytelników. Trzeci poziom cyklu Czytam sobie to bardzo udana propozycja dla wszystkich, którzy nie chcą nudzić się przy książkach – takie historie powinny być podsuwane najmłodszym właśnie po to, żeby zareklamować im książki i nie zniechęcać do czytania. A trzeba tu jeszcze wspomnieć o młodzieżowych i zabawnych ilustracjach Kasi Kołodziej, która również błyskawicznie zyska aprobatę małych odbiorców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz