* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 5 września 2024

Cazenove, Larbier: Mali bogowie. Centaur by się uśmiał

Egmont, Świat Komiksu, Warszawa 2024.

Z dzieciństwa

Cazenove i Larbier mają świetny pomysł na to, jak zainteresować młodych odbiorców mitologią grecką, a przy okazji porządnie rozśmieszać nie tylko najmłodsze pokolenie. Seria komiksów Mali bogowie dotyczy tych, którzy dopiero przygotowują się do wstąpienia na Olimp – dzieci, z których dopiero wyrosną wielcy bogowie. Na razie mali bohaterowie najchętniej dokazują, kombinują, jak wymigać się od szkolnych obowiązków albo uczą się czegoś na własnych błędach. Sporo przy tym zabawy i śmiechu, nie może zresztą być inaczej w świecie, w którym roi się od dzikich bestii, fantastycznych potworów i dziwacznych stworzeń. Zmiana perspektywy – z dorosłych i poważanych postaci na niesforne kilkulatki przynosi pole do popisu dla komika – i Cazenove bardzo dobrze to wykorzystuje.

W tomiku „Centaur by się uśmiał” zasada gatunkowa się nie zmienia. Pojawiają się krótkie, maksymalnie kilkustronicowe opowiastki, na stronie mieszczą się cztery wersy z kadrami, bo na poszczególnych ilustracjach znajduje się bardzo dużo szczegółów. Bohaterowie są tu przedstawiani z rozmachem, bardzo duży nacisk autor kładzie na ich mimikę i ogólnie na całą ekspresję – to przyciąga wzrok nawet dorosłych czytelników i będzie się podobać odbiorcom w różnym wieku. Siłą tych komiksów jest mocne puentowanie każdej historii z osobna – pojawiają się tu liczne zaskoczenia i pomysły, które rozśmieszają, a do tego wymuszają zestawianie komiksów z wiedzą na temat „dorosłych” wersji mitów. Cazenove stawia na uzupełnienie znanych wszystkim motywów, na pokazanie ich z innego ujęcia i z innymi akcentami – tu nie liczą się kary wieczne, a jedynie drobne nauczki dla dziecięcych bohaterów, przechytrza się rzadziej bogów, a częściej – nauczycieli. Można jednak przejść przyspieszony kurs mitologii zwłaszcza że pojawiają się w książce często prawdziwe nazwy kolejnych bohaterów, albo używane przez nich artefakty, sytuacje i sceny, gatunki i tematy powracające w mitologii – tyle że tutaj pełnią zupełnie inną funkcję. Działają na zapamiętywanie i budowanie skojarzeń, a jednocześnie funkcjonują jako wygodny punkt odniesienia do tworzenia żartów. Głównym przesłaniem jest w tym wypadku humor, na drugim miejscu jednak można postawić edukowanie najmłodszych (i starszych czytelników) w zakresie mitologii greckiej. Liczy się dobra zabawa, a przy okazji przypominanie podstawowych wiadomości i zjawisk charakterystycznych dla starożytnych bogów. To strzał w dziesiątkę: w wersji dla dzieci i przez dzieci prezentowanej pojawia się całe mnóstwo wypadków, dowcipów i ciekawostek. A ponieważ mitologia mocno bazowała na wyobraźni – jest tu i pole do popisu w ilustracjach. Faktycznie nie tylko śmiech, ale i podziwianie kolejnych kadrów mają tu znaczenie – autorzy fascynują i często przywołują robiące duże wrażenie sceny (olbrzym stugłowy!). Wydaje się też, że doskonale się przy tworzeniu tego komiksu bawią – bo każda opowiastka wypełniana jest po brzegi śmiesznymi scenkami, a także rozrywką samych postaci. Jest tu kolorowo, jest ciekawie, jest wesoło i można serię potraktować jako przyjemne zetknięcie się z tym, co w szkole wypada bardzo poważnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz