* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 13 września 2024

Lucy Maud Montgomery: Dolina Tęczy

Marginesy, Warszawa 2024.

Dzieci

Po kilku "plotkarskich" tomach przygód Anne Shirley - koncentrujących się na dorosłym życiu w małych miejscowościach - przychodzi czas na przypomnienie tego, co w literaturze czwartej znacznie bardziej istotne. Lucy Maud Montgomery w "Dolinie Tęczy" sięga do wcale nie tak beztroskiego dzieciństwa pociech Anne i Gilberta, a także ich przyjaciół - dzieci pastora. "Dolina Tęczy" w przekładzie Anny Bańkowskiej nie różni się specjalnie od poprzednich przekładów, chyba jedynie zmianami onomastycznymi (niechęć do spolszczania imion - i poszukiwanie nazw kwiatków), co widać zwłaszcza w chwili, gdy trzeba oddać w gwarze wszelkie niedoskonałości językowe bohaterów mniej wyedukowanych. Powraca tu nawet słynne "znanie Józefa". W "Dolinie Tęczy" jest mroczna zapowiedź przyszłej Wielkiej Wojny, która zaburzy wszelkie plany młodych postaci - ale zanim do tego dojdzie, pojawi się cały szereg komicznych przygód. I przy okazji - oskarżenie małomiasteczkowych plotkar i dewotek doprowadzających swoją nadgorliwością do wielu nieszczęść.

Prym w tej części wiedzie Mary Vance, mała uciekinierka. Sierota, źle traktowana przez kobietę, którą ją przygarnęła, decyduje się na jedyny ratunek, jaki przychodzi jej do głowy - podróż w nieznane. Mary Vance trafia do Doliny Tęczy - miejsca, które stanowi fantastyczną przestrzeń do zabaw i marzeń dla dzieci Blythe'ów i ich nowych znajomych - czworga dzieci pastora. Mary Vance jest pewna siebie i samodzielna, zaradna i bezczelna - bywa też niegrzeczna, co fascynuje całe towarzystwo. Mary Vance stanowi wentyl bezpieczeństwa dla dobrze wychowanych dzieci: na własne oczy obserwują one, co się dzieje, kiedy ktoś łamie reguły i żyje po swojemu. To musi zaimponować i rozbudzić wyobraźnię, a do tego i ciekawość. Mary Vance nie liczy się z nikim, chociaż zna zasady, których powinna przestrzegać. Ale właśnie dlatego może stać się autorytetem dla gromadki dzieci. Spory wpływ ma na córki pastora: Faith i Unę - dzieci Anne tym razem schodzą na drugi plan, stanowią raczej stonowane tło dla wybryków przyjaciół. Mary Vane nauczy pozbawione matki dzieci, jak dbać o siebie - i przy okazji przekona je, że można radzić sobie z opinią publiczną, może w sposób mało konwencjonalny, ale bardzo skuteczny. Tutaj rytm wciąż nadają reguły ze świata dorosłych - trzeba się im podporządkowywać, żeby przetrwać. Bohaterka świetnie zdaje sobie z tego sprawę, a czego się dowie - przekaże dalej. Nie zawsze zresztą w sposób delikatny. W tym tomie mnóstwo jest przygód w starym stylu, takich, które przyciągną najmłodszych do przebrzmiałej już serii. "Dolina Tęczy" to kwintesencja dzieciństwa - nieskrępowanej radości istnienia. A jednak do tej przestrzeni także mają wstęp poważne i dorosłe troski - w tym motyw karania za nieposłuszeństwo czy... wyboru żony i macochy dla potomstwa. "Dolina Tęczy" to powieść wielowymiarowa, która może ponownie zwrócić uwagę na serię przygód o Anne Shirley.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz