Filia, Poznań 2020.
Pomoc na ulicy
Mała Nela przy ulicy Wierzbowej ma już wielu przyjaciół. Dziewczynka zjednuje sobie sąsiadów – jest pełna energii i dobrych pomysłów, teraz planuje na przykład stworzenie budek dla ptaków, które pomaluje i wręczy wszystkim mieszkańcom. Nela nie ma pojęcia, że stała się kartą przetargową w sądowej przepychance rodziców: ojciec chce jak najszybciej zyskać prawo do majątku i próbuje zastraszyć matkę dziewczynki, wykorzystując fakt, że Nela chodzi po Wierzbowej bez opieki. Dorośli jednak nie do końca mogą przejąć się sprawą, do której Hanna nie chce się przyznawać. Kobieta znajduje oparcie w miejscowym lekarzu (który dostrzega sens intrygi i jest w stanie przekonać do niego sąsiadkę), uwaga przenosi się więc na pana Zygmunta, statecznego emeryta, który właśnie stracił sens życia: ktoś ukradł różę, którą Zygmunt osobiście wyhodował. Mężczyzna uważa, że nie odtworzy już swojego skarbu, nawet nie ma na to ochoty. Nieszczęśliwa miłość z kolei podcina skrzydła Weronice – dziewczyna lokuje uczucia w artyście, który zapatrzony jest w siebie i nie zwraca uwagi na potrzeby innych, realizuje wyłącznie własne pomysły. Na ulicy Wierzbowej nie brakuje malkontentów: prym wiedzie tu Ewa, która w trosce o innych krytykuje otwarcie, pisze donosy i poucza sąsiadów – nie zmieni jej nawet próba pokazania jej niestosowności takich zachowań. Z kolei Jola, również starsza pani, uwielbia udzielać dobrych rad, mimo że nikt o nie nie prosi. Takie postawy zwykle zniechęcają otoczenie – najgorsze jest to, że w żaden sposób nie da się przekonać kobiet, że ich działania nie przynoszą zamierzonych efektów, a ponadto stawiają je same w złym świetle. Ale na ulicy Wierzbowej nie mogą mieszkać wyłącznie dobre dusze: zrobiłoby się zdecydowanie za słodko.
Dba zatem Agnieszka Krawczyk o to, by zróżnicować problemy i troski mieszkańców – przedstawia dylematy i wyzwania z codzienności, ale też umożliwia bohaterom wsłuchanie się we własne potrzeby i wyrażanie wprost tego, co im niezbędne do spokojnej egzystencji. Ludzie w Uroczynie wzajemnie się szanują, przynajmniej w większości – jednak bardzo chętnie też wtrącają się w sprawy innych – i to jedna z wad mieszkania w zacisznym miejscu. Agnieszka Krawczyk pozwala odbiorcom zaglądać do różnych domów, zaprzyjaźnia z bohaterami i przygotowuje czytelników na dalszą – samodzielną – drogę postaci. W tym pomagają jej wyraziste charaktery i przedstawione już marzenia. Ta powieść należy do czytadeł, które wciągają – i chociaż jest to zamknięcie serii, nie ma w niej smutku rozstania z sąsiadami z ulicy Wierzbowej. Agnieszka Krawczyk z jednej strony próbuje trochę podpowiadać odbiorcom, co zrobić, żeby umilić świat innym i sobie, z drugiej – pozwala na ucieczkę od codzienności. Nie wprowadza schematycznych rozwiązań, każda z postaci może wybrać własną drogę. Całość została opisana bardzo zgrabnie. Przyjemnie się tę powieść czyta – „Marzenia, które się spełniają” to bardzo udane zamknięcie poczytnej serii.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz