* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 27 listopada 2020

Justyna Sobolewska: Miron, Ilia, Kornel. Opowieść biograficzna o Kornelu Filipowiczu

Iskry, Warszawa 2020.

Lektura

Justyna Sobolewska tworzy książkę, jaką sama chętnie by przeczytała – wstrzela się w ten sposób w świat moli książkowych i automatycznie wpisuje w świetną półkę biografii wydawanych przez Iskry. Przy okazji może przypomnieć o Kornelu Filipowiczu, pisarzu, który ostatnio kojarzony był bardziej za sprawą towarzyskich relacji niż z literatury, którą tworzył. „Miron, Ilia, Kornel. Opowieść biograficzna o Kornelu Filipowiczu” to książka przede wszystkim apetyczna i ciekawa. Autorka zaczyna od znalezienia walizki z korespondencją prowadzoną przez Filipowicza, głównie z wielbicielkami – to już będzie wpływać na zaciekawienie nawet przypadkowych czytelników (chociaż trudno sobie wyobrazić, by przypadkowi trafili na taką lekturę) – obiecuje rozwijać poszczególne wątki w dalszej części tomu i słowa dotrzymuje. Nie analizuje krok po kroku każdego życiorysowego punktu Kornela Filipowicza, wiedząc doskonale, że takie rozwiązanie byłoby po prostu nużące. Wybiera zatem co smakowitsze kąski i prowadzi opowieść tak, by trafiać do szerokiego grona odbiorców.

Kornel Filipowicz interesuje ją nie tylko z uwagi na dokonania w zakresie podbojów sercowych, chociaż jest to dość ważny punkt całej relacji. Bohater książki, który był związany z Marią Jaremianką, a pod koniec życia – z Wisławą Szymborską – tu jawi się jako człowiek wyjątkowo towarzyski. Sporo z jego pomysłów twórczych i działań kreatywnych wiąże się z odpowiedzią na propozycje znajomych. Tak między innymi Kornel Filipowicz staje się autorem scenariuszy dla Stanisława Różewicza (razem z Tadeuszem Różewiczem). Bez wątpienia jest to postać, która zaintryguje rozmachem w poszukiwaniu środków wyrazu. Justyna Sobolewska zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdy z czytelników będzie kojarzyć twórczość Filipowicza, dlatego też co pewien czas przerywa swoją narrację po to, żeby wprowadzić drobne streszczenia albo omówienia jego dzieł. Zamienia się wówczas w krytyka literackiego, podsumowuje, objaśnia, wskazuje ważne wątki lub nowatorskie rozwiązania. Analizuje i przetwarza, tak, by dostarczyć czytelnikom od razu przydatne opracowanie. Wie, że dzięki temu może wskrzesić zainteresowanie pisarstwem Kornela Filipowicza – dodatkową zachętą będzie wprowadzanie w jego życie osobiste.

W tej opowieści biograficznej ważne jest umiejętne zadawanie pytań. Justyna Sobolewska tak opracowuje zgromadzony materiał, by nakłonić czytelników do podążania za sobą. Pozwala poznać Kornela Filipowicza, który przeważnie zajmował drugie miejsce w rozmaitych omówieniach – teraz może wysunąć się na pierwszy plan i udowodnić, że wyobraźnią i wrażliwością literacką może nawet teraz trafiać do czytelników. „Miron, Ilia, Kornel” to w pierwszej kolejności poszukiwanie ciekawostek i nietypowych wiadomości, a następnie tkanie na ich podstawie intrygującej relacji, pełnokrwistej i wielowątkowej. Nie ma tu mowy o stawianiu bohatera na piedestale – autorka skupia się za to na ciągłym podsycaniu ciekawości czytelników. I ta strategia bardzo dobrze działa, bo „Miron, Ilia, Kornel” zamienia się w wielką literacką przygodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz