* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 10 sierpnia 2019

Izabella Frączyk: Kobiety z odzysku

Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.

Siła przyjaźni

Te trzy kobiety mają mnóstwo energii. Nie tylko do radzenia sobie z własnymi przeciwnościami losu i dodawania otuchy przyjaciółkom: radością życia zarażać będą też odbiorczynie. A że przebywają na stałe w pięknej baśni – pozwalają wierzyć, że los odmieni się na lepsze i da szansę na realizowanie marzeń. Wszystko jedno: o świetnej i przynoszącej pieniądze oraz satysfakcję pracy, o ukochanym, o dziecku… Gośka, Zuza i Fela są bardzo różne, a jednak potrzebują siebie nawzajem. Gośka odkryła, że jej mąż ma inną rodzinę (a później, razem z drugą prawowitą żoną wiarołomnego, znalazły jeszcze trzecią nabraną przez poligamistę – smaczku dodaje fakt, że każdą rodzinę mężczyzna założył w innym kraju i skutecznie zwodził wszystkie partnerki). Fela przeżyła śmierć ukochanego i stratę nowo narodzonego dziecka, zapomnienia szuka zatem w pracy – na szczęście jest wziętym prawnikiem, od dziecka uczyła się zawodu, podglądając zajęcia dziadka. Z kolei Zuzka ma za sobą trudne toksyczne małżeństwo z teściową wtrącającą się w każdy aspekt życia (ze specjalnym uwzględnieniem prokreacji). Wszystkie trzy kobiety wybierają się na urlop do Egiptu, żeby przynajmniej tam na moment zapomnieć o troskach.

I, jak to zwykle w obyczajówkach bywa, bohaterki na rozdrożu – chociaż każda pogodzona ze swoją sytuacją – otwierają się na nowe miłości. Gośka swojego nowego mężczyznę poznaje w samolocie do Egiptu: Marcin wydaje się miłym facetem z klasą, na pewno nie ma skłonności do bigamii. Fela wdaje się w przygodę na jedną noc – potrzeba jej tego, żeby ostatecznie rozprawić się z przeszłością. Nie wie jeszcze, że Jacka niedługo spotka, w zupełnie niespodziewanych okolicznościach – i wtedy będzie mogła naprawdę zastanowić się nad tym, jak chce spędzić życie. Zuzka natomiast wpada w oko przystojnemu instruktorowi windsurfingu. Problem w tym, że Ahmed jest Arabem, bajecznie bogatym synem szejka i jego zaloty energicznej kobiecie nie odpowiadają. To prosta droga do szeregu przygód, nie tylko sercowych. Bo chociaż Izabela Frączyk eksponuje przede wszystkim sprawy damsko-męskie, nie zapomina o tym, co napędzi fabułę. Znajdzie miejsce na uczucia macierzyńskie, podrzucane na progach mieszkań obce dzieci, ale i na porwania w innych krajach. Umiejętnie operuje poczuciem zagrożenia: Felicja chce się wprowadzić do remontowanego właśnie domu, ale odkrywa, że podjeżdżają pod niego nieoznakowanymi samochodami przestępcy. Takich zwrotów akcji, zmieniających układ sił, jest w tej powieści trochę – i sprawiają, że lepiej czyta się o dzielnych kobietach.

Nie ulega wątpliwości, że Izabella Frączyk chce dodać czytelniczkom sił do walki o swoje prawa czy do realizowania marzeń. Przez wsparcie bohaterek pokazuje, jak zabrać się do działania – i że warto stawiać nawet na niekonwencjonalne pomysły, kiedy wszystkie racjonalne zawodzą. „Kobiety z odzysku” to lektura przynosząca sporo śmiechu i rozrywki, ale do tego też kształtująca postawy odbiorczyń: można brać przykład z bohaterek. Może niekoniecznie jeśli chodzi o wiarę w miłość na zawsze, ale już w przypadku radzenia sobie z codziennymi problemami – jak najbardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz