* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 7 marca 2019

Katherine Arden: Dziewczyna z wieży

Muza SA, Warszawa 2019.

Ludowość

Z dziewczynki, która nie pasowała do swojego środowiska wyrasta kobieta, która nie lęka się niczego. Wasia na swoim wiernym koniu, Słowiku, przemierza lasy pod Moskwą, ratuje z opresji tych, których miało się już nie dać ocalić i ściąga na siebie uwagę parających się magią. Do ludzi dalej nie pasuje, może nawet bardziej. Siostra Wasi, Olga, wybrała drogę właściwą każdej stereotypowej kobiecie. Siedzi w domu, rodzi dzieci i czeka na męża, który stale gdzieś wojuje. Brat Wasi to obrońca uciśnionych - a przynajmniej stara się razem ze swoimi kompanami nieść sprawiedliwość. Nie zawsze jest skuteczny: w pościgu za uprowadzonymi dziećmi to samotna Wasia odnosi sukces i daje nauczkę bandytom. Bohaterka drugiego tomu rosyjskich mroźnych i ludowych opowieści wciąż jednak daje się lubić. I na własnej skórze przekonuje się, jak to jest być inną niż wszyscy. Wasia bez trudu rozmawia ze zwierzętami, widzi też zaczarowane istoty. Jest częściowo zakorzeniona w krainie magii. Nic dziwnego, że więź łączy ją z panem mrozu, Morozką. Kiedy żadne ludzkie siły nie pomogą w potrzebie - może się przydać ta niezwykła znajomość. Ale potrzeba w niej odwagi.

Katherine Arden powraca, zafascynowana ludowymi wierzeniami i klimatem rosyjskich tradycyjnych narracji jeszcze raz na wyjątkowo niegościnne tereny. Wraca, żeby pozachwycać się połączeniem ludycznych motywów i życia jako takiego. W tomach (pozbawionych przecież dostępu do mediów krain, to przecież daleka przeszłość i królestwo zabobonów) dzieje się mnóstwo - i wszystko jest do bólu prawdziwe, nawet kiedy wiąże się z czarami. Dzieci słuchają baśni i cieszą się bliskością wyobraźniowych opowieści, otrzymują wraz z nimi dawkę potężnych i zdrowych emocji. Sama autorka dla przyjemności snuje takie historie. A przecież codzienność Wasi nie odbiega zbyt daleko od takich relacji. Tu magia splata się ze zwykłym życiem i nadaje mu rytm. W “Dziewczynie z wieży” autorka przekonuje się, że właściwie niemożliwe jest zaprezentowanie pełni potencjału fabularnego Rusi. Wie, że uwiedzie czytelników surowością krajobrazu oraz ogromem uczuć postaci, ale zdaje sobie też sprawę z tego, że jeśli sama nie chce zatonąć w wątkach - powinna ograniczać opowieść i dążyć do klarownego końca - inaczej mróz zwycięży. Historia o Wasi jest śpiewna, melodyjna sama w sobie, na etapie konstrukcji. Jest też niepozbawiona humoru. Kobieta w mocno patriarchalnym środowisku, narażona w dodatku na ostracyzm ze względu na swoje paranormalne zdolności (niektórzy chcą widzieć w Wasi czarownicę) nie ma szansy na akceptację i samorealizację. Bezpieczniej dla wszystkich będzie, jeśli Wasia podawać się zacznie za mężczyznę - wtedy przynajmniej nikogo swoją odwagą nie urazi. Wraca zatem Arden do dosyć tradycyjnych pomysłów i rozwiązań z dawnych narracji, a jednocześnie tak przygotowaną kreacją bohaterki odnosi się do dzisiejszych familijnych produkcji, zgodnie z którymi kobiety są dzielne, samodzielne, mądre i niepokorne. Jest ta powieść wypadkową między fantastyką i dawnymi bajaniami, bywa momentami rozbrajająco naiwna, czasem z rozwiązaniami jak z literatury czwartej – ale autorka wie jedno, siła tej narracji tkwi w jej uroku, w przekonaniu, że odbiorcy tak samo zachwycą się niedostępną krainą z całą jej surowością i przejrzystym kodeksem wartości/ “Dziewczyna z wieży” to dowód wielkiej fascynacji motywami ludowymi i umiejętnie przeprowadzona, barwna historia. Katherine Arden ma szansę przekonać czytelników do swojej wizji nierzeczywistości, stanie się przewodniczką po wyobraźni podsycanej jeszcze magią. Ta autorka decyduje się na fantastykę pożenioną z tradycjonalizmem, widzi możliwość zaangażowania odbiorców za sprawą inności - i to wykorzystuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz