* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 3 stycznia 2016

Katie Cook, Andy Price: My Little Pony: Przyjaźń to magia. Tom 3

Egmont, Warszawa 2015.

Rozrywka

W trzecim tomiku serii My Little Pony: Przyjaźń to magia mieszczą się dwie historyjki o zaczarowanych kucykach we wszystkich kolorach tęczy. Przy czym scenarzystka Katie Cook wybiera „męską” perspektywę i takie też dylematy. Grono przyjaciółek schodzi na dalszy plan, liczy się to, co czują ich partnerzy, przyjaciele lub krewni. W pierwszej opowieści kucyk Big McIntosh ma naprawić skrzypiącą deskę w altanie: nalega na to seniorka rodu. Tyle tylko że kucyk nigdzie nie może znaleźć gwoździ. Wyrusza do sklepu żelaznego po zakupy, ale po drodze ma festyn z rozbrykanymi mieszkańcami. Grupa przyjaciółek bez przerwy przypadkiem odpala całe zapasy fajerwerków. McIntosh wygrywa niechciane fanty, panuje ogólny chaos, a zamieszanie potęgują jeszcze towarzyskie relacje. Minie sporo czasu zanim bohater dotrze do sklepu – a i to nie oznacza powodzenia misji. Jednak naprawy w altanie dokonać trzeba i wszyscy o tym wiedzą. Druga historia to sentymentalna podróż w przeszłość – odbiorczynie dowiedzą się, jak Shining Armor wpadł w oko księżniczce Candance i jak pokonał rywali do jej kopytka. Romantyczna relacja rozpalająca wyobraźnię młodszego pokolenia to szereg retrospekcji ze szkolnych czasów kucyków. O piękną księżniczkę stara się najlepszy w roczniku ogier, koń z kwadratową szczęką, wspaniały sportowiec, który bez trudu bije na łeb wszystkich rywali. Shining Armor tymczasem należy do grupy najbardziej pogardzanych kucyków – jego przyjaciele wzbudzają co najwyżej śmiech lub politowanie. Tu nikt nie może się mierzyć z Buckiem. A jednak bohater nie poddaje się i staje do walki o najpiękniejszą klaczkę. „Rżenie serca” to romantyczna opowieść o przeznaczeniu i nieśmiałości, o tym, że nigdy nie należy się poddawać i że życie potrafi zaskakiwać. Tu klasowe niedorajdy mogą utrzeć nosa najdumniejszemu koledze i nabrać wiary we własne możliwości. Wiadomo, jak skończyła się ta przygoda, skoro Shining Armor i Candance wspólnie relacjonują ją dzieciom – zabawa polegać więc będzie na śledzeniu retrospekcji, nie na przewidywaniu rozwoju sytuacji.

Trzeci tomik komiksów o kucykach zawiera spore pokłady humoru. Wprawdzie to dowcipy kierowane – jak cały komiks – do dzieci, więc łatwe czasem do przewidzenia, ale liczne i dobrej jakości. Pojawiają się tu gry słowne, żarty sytuacyjne, karykatury i przenoszenie ludzkich stereotypów w świat kucyków. Śmieszą tu naiwne koniki i rysunki ulicznych artystów, niedopowiedzenia i pomysły (muzeum marchwi). Momentami autorzy zamieniają komiks o kucykach w satyrę na kucyki. Kucyki, które mówią z pełnymi pyskami, trzeba dodatkowo tłumaczyć, ale śmieszą też ich spory czy przyzwyczajenia. Niektóre kucyki są wyjątkowo inteligentne, inne – bardzo naiwne. W trzecim tomie śmiech odgrywa bardzo ważną rolę. Owszem, małe fanki kucyków znajdą tu zajmujące dla siebie fabuły i historyjki – ale część odbiorców dostrzeże też potencjał komiczny płynący z kreacji i rejestru wydarzeń. Te kucyki nie nudzą – bo poza oczywistym torem opowieści, łatwym do przewidzenia i jednokierunkowym, pojawia się sporo niespodzianek dla uważnych czytelników.

Kucyki nie mogłyby się obejść bez feerii barw i cukierkowego, a wręcz przesłodzonego stylu ilustracji. I tutaj roi się od słodkich stworzonek w pięknych kolorach – ale ponieważ bohaterowie przełamują typy idealnych postaci i pokazują rozmaite słabości, wykorzystywanie landrynkowości w warstwie graficznej nie razi. Czytelniczki skupią się raczej na tropieniu ukrytych w tekście informacji czy na odczytywaniu dialogów dla wygody umieszczonych w pojedynczych kadrach z rozbudowanymi i rozbijanymi na części dymkami. Kucyki z trzeciej części serii nie wydają się już obiektem drwin krytyków – mogą nawet budzić ciekawość. Tym razem pomysł na komiksy wymyka się banałowi, za to zaczyna imponować ze względu na poziom humoru. W ten sposób do kucyków dałoby się przekonać, przynoszą rozrywkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz