* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 9 stycznia 2016

J. K. Rowling: Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Media Rodzina, Poznań 2015.

Piękny album

Przygody Harry’ego Pottera wreszcie wyglądają jak książka dla dzieci, chociaż stroną graficzną zachwycą się i dorośli. Tom „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”, pierwsza część opowieści o małym czarodzieju z błyskawicą na czole, zilustrował Jim Kay – i to tak, że zamienił historię w album dla koneserów, fanów oraz dla miłośników baśni. Tu „Harry Potter” przedstawiony w tłumaczeniu Andrzeja Polkowskiego wydaje się bardziej przyjazny najmłodszym: nie straszy objętością ani ogromnymi partiami opisowymi, wydaje się natomiast zwyczajną publikacją z zakresu literatury czwartej. Podczas lektury widać, że wielki nacisk położony został na akcję i na wymiany zdań między postaciami, czysto opisowe partie za to pojawiają się dość rzadko – co zresztą sprawia wrażenie, jakby najmłodsi otrzymywali „Harry’ego” w pigułce. Sporej – w dalszym ciągu to prawie ćwierć tysiąca stron i to w dużym formacie – ale już łatwiejszej do lektury. No i wspaniale ozdobionej.

Wielki tom ma wszytą zakładkę i baśniowo kolorową obwolutę, która daje niewielkie pojęcie o rozmachu ilustratora. Jim Kay bawi się światem stworzonym przez Rowling. Lubuje się w hiperrealistycznych a mimo to wciąż bajkowych portretach wybranych postaci, w klimatycznych i potężnych tematach do obrazów i w poszukiwaniu oryginalnej perspektywy. Uwielbia ilustracyjne wyzwania: monumentalne i fantazyjne budowle z wieloma architektonicznymi detalami, smoki i czarnoksiężników, gry światła i opary mgły, z których wyłaniają się dopiero mroczne i majestatyczne zamki. Każdy kolejny obraz, wpisany mocno w treść rozdziału lub scenki, staje się wielkim wydarzeniem – bez względu na to, czy prezentuje zwyczajne portrety, czy ujmuje postacie w ruchu. Jim Kay świetnie czuje się w magicznym świecie stworzonym przez Rowling i zapewnia odbiorcom już na planie ilustracji garść silnych wrażeń. Znakomicie radzi sobie z pozarealistycznymi tematami: gdy portretuje bohaterów parających się magią, w dodatku – w niezwykłych okolicznościach stawia na oryginalne oświetlenie, wiele mówiące miny, zatrzymany w kadrze ruch i nieuchwytny lęk. To wszystko składa się na atmosferę ilustracji – zdecydowanie ta publikacja zasługuje na uznanie, a sam „Harry Potter” – na tak piękne graficzne opracowanie. Jim Kay przekona do siebie nawet dorosłych fanów serii, jest bowiem twórcą, który nie boi się korzystania z wyobraźni. Wie, że może stworzyć przestrzeń godną młodego czarodzieja – i tego właśnie dokonuje, bawiąc się literackimi motywami oraz onirycznymi pejzażami. Wszystko, co magiczne, nierzeczywiste i wyobrażone nabiera tu bardzo realnych kształtów. Przeglądanie tej książki będzie przyjemnością: chciałoby się, żeby baśniowe historie były ilustrowane jak najczęściej w taki „dorosły” i poważny sposób – teraz „Harry Potter” nie jest tylko wydawniczym fenomenem – zamienia się prawie w dzieło sztuki, album, który warto przeglądać samemu lub z pociechami. O ile krytycy, a czasem i odbiorcy, mają zastrzeżenia do Rowling i jej pomysłów, o tyle propozycje Jima Kaya spotkają się z ogromnym zachwytem. Ten ilustrator szanuje tekst, nie ozdabia opowieści – nadaje jej nową jakość, pozwala w grafikach dostrzec wielowymiarowe historie. Kay przenosi czytelników do innej rzeczywistości nawet na „zwykłych” stronach z tekstem – delikatnymi deseniami sugeruje, że mają do czynienia z tajemniczą księgą, zaczytaną i obdarzoną własną historią. Publikacja wydawnictwa Media Rodzina pokazuje, jak niezwykłe może być połączenie hitowego tekstu ze spojrzeniem artystycznym i wiarą w alternatywny baśniowy świat. Jim Kay sprawia, że „Harrym Potterem” zainteresują się nawet odbiorcy, których ominęło medialne szaleństwo i moda na Rowling.

1 komentarz:

  1. Nie będę oryginalna - "Harry Potter" to moje wspomnienie z dzieciństwa. Cieszę się bardzo, że został wznowiony w tak pięknym wydaniu i ciągle balansuję na krawędzi: kupić, czy nie? Niby mam u siebie całą serię, ale te nowe wydania naprawdę kuszą...

    OdpowiedzUsuń