* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 5 stycznia 2016

Artur Nowicki: Samolotowy blok rysunkowy. Pomyśl, narysuj, pomaluj

Nasza Księgarnia, Warszawa 2015.

W powietrzu

Jeśli jakiegoś malucha interesują (a dziwne by było, gdyby nie interesowały) wszelkiego rodzaju maszyny latające, balony, samoloty, helikoptery, drony, a nawet wehikuły, które zostały już wprawdzie wymyślone, ale nie wprowadzone do masowej produkcji – musi sięgnąć po „Samolotowy blok rysunkowy”, kolejny tomik uzupełniający cykl Opowiem ci, mamo – i stanowiący element zestawu zeszytów ćwiczeń. „Samolotowy blok rysunkowy” to rysunkowy popis Artura Nowickiego (ilustratora tomiku „Opowiem ci, mamo… co robią samoloty”). Tym razem chodzi o zaktywizowanie maluchów i o dołączenie do ich rozrywek ćwiczeń manualnych. Pojawią się tu zatem samoloty do rysowania (według wzorów) i kolorowania (według własnego uznania), samoloty błądzące w powietrznych labiryntach, samoloty podobne i zgubione w tłoku, klucze samolotów, samolotowe puzzle i połącz kropki. Pojawią się samoloty puszczające latawce, smugi za samolotami (układające się w szlaczek), samoloty goszczące w hangarze ptaki. Będzie pilot, który naśmiecił w kabinie i mechanik, który nie zdążył zbudować konstrukcji. Każdemu trzeba pomóc – a różnorodność poleceń będzie dla dzieci bardzo miłym urozmaiceniem pracy i także najlepszą motywacją do podejmowania wysiłku. Jedną stronę rozkładówek zajmują takie właśnie zabawowe polecenia. Druga to zwykle ilustracje w miniaturce i miejsce na przerysowanie ich – bez dodatkowych wskazówek, czyli coś dla bardziej zaawansowanych. Zadania zostały zatem dobrane tak, żeby nie zniechęcić – jest tu coś dla młodszych i starszych dzieci. Warto zwrócić uwagę na motywy rozwijające wyobraźnię: wymyślanie, co mieści się w środku ogromnego samolotu, czy – co przewozi inny w powietrzu. Można zaprojektować nawet własny wehikuł. Na rysunkach jednak zadania się nie kończą: Nowicki wyszukuje rozmaite ciekawostki związane z samolotami – fakty z historii czy dane techniczne, które rzadko trafiają do dziecięcych lektur. Nowicki pisze o dawnych wynalazkach i o tym, co dziś dzieci zaobserwować mogą na niebie, nie zależy mu na samych samolotach – udowadnia, że kwestie ruchu lotniczego mogą mieć wiele wymiarów, a do tego także pobudzać wyobraźnię.

Tomik utrzymany jest w stylu bloku rysunkowego – białe kartki swoją fakturą i grubością zachęcają do tworzenia. Dołączona do niego gruba tektura sprawdza się idealnie jako podkładka – dzięki niej dzieci mogą pracować w każdych warunkach, bez konieczności organizowania im biurek czy stolików. To oznacza, że „Samolotowy blok rysunkowy” można zabrać także w plener i połączyć oglądanie samolotów na niebie ze śledzeniem bajkowych rysunków.

Artur Nowicki i tutaj wybiera prostotę. Samoloty zyskują u niego ludzkie miny i dość proste kształty – nie będą więc zbyt trudne do narysowania, za to wzbudzą sympatię. Są jednocześnie na tyle bajkowe, żeby nie zniechęcić dzieci i na tyle „techniczne”, że wyzwolą zainteresowanie. „Samolotowy blok rysunkowy” przygotowany został tak, by dostarczyć małym odbiorcom jak najwięcej uciechy, a i pomysłów na zabawy. Równocześnie staje się pouczającą lekturą – dużo łatwiej będzie zapamiętać zgromadzone tu ciekawostki, gdy przyswajać się je będzie stopniowo, w niewielkich porcjach. Dla dzieci „Samolotowy blok rysunkowy” to fantastyczna rozrywka – nie dość, że będą mogły dowiedzieć się czegoś o latających maszynach, to jeszcze ten motyw połączy się z ich ulubionym zajęciem – rysowaniem. Zadania z tego tomiku przygotowane zostały tak, by kilkulatki nie zorientowały się, że to wstęp do szkolnych wyzwań. Ten tomik wystarcza na długie godziny, a mniej utalentowanym rysunkowo maluchom pomoże uwierzyć we własne możliwości. Artur Nowicki wprowadza wszystkich w świat samolotów z humorem.

1 komentarz:

  1. To już wiem co kupić na urodziny siostrzeńcowi, który uwielbia samoloty.

    OdpowiedzUsuń