* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 26 sierpnia 2022

P.L. Travers: Mary Poppins otwiera drzwi

Nasza Księgarnia, Warszawa 2022.

Niania z nieba

Mary Poppins mogłaby dzisiaj wrócić do łask - pojawia się wprawdzie w kolejnych częściach przygód, jako przedstawicielka klasyki, jednak nie ma większej szansy na stworzenie mody w podejściu do najmłodszych. Tymczasem dorośli - rodzice i pedagodzy - mogliby się czegoś od niej nauczyć: traktowania dzieci na równi z dorosłymi. Niania, którą tak uwielbiają mali Banksowie, nie jest pobłażliwa czy dobra. Bywa złośliwa, zawsze ma swoje zdanie, nie daje sobie wejść na głowę, a co najważniejsze: nie rozczula się nad swoimi podopiecznymi. Traktuje ich z całą surowością, a jednocześnie roztacza przed nimi bajkowy świat wyobraźni, do jakiego nie potrafią dzieci zabrać zapracowani rodzice. Owszem, jest to historia pełna archaizmów, których nawet nowy przekład Marcina Mortki nie wygładzi - bo polegają na zachowaniach i obyczajowości - jednak niania z nieba przynosi zawsze sporo ciekawych przygód, które zamieniają lekturę w wyzwanie.

"Mary Poppins otwiera drzwi" to trzecie spotkanie z cenioną przez pokolenia bohaterką. Dzieci państwa Banksów już wiedzą, że Mary przybywa, kiedy chce i odchodzi, kiedy zapragnie - nie można na nią wpłynąć, a wszelkie próby nacisków skończą się tylko przyspieszeniem tego, co nieuchronne. Niania uczy rozstań i pożegnań bez sentymentów, sama zresztą nigdy nie kieruje się takimi uczuciami i zniechęca dzieci do infantylnych zachowań. Mary Poppins wydaje się często niegrzeczna (co jeszcze bardziej fascynuje dzieci), robi, co jej się podoba - nie podporządkowuje się nikomu i to ona ustala zasady, według których należy postępować. Wszystko to sprawia, że dla odbiorców staje się postacią wyjątkową. A ciąg dalszy to już konsekwencja dobrze poprowadzonego charakteru. Mary Poppins jest tą osobą, która wręcz prowokuje niezwykłe sytuacje: wiadomo, że kiedy ona gdzieś się pojawi, natychmiast zaczną się dziać rzeczy niewyjaśnione. Mali Banksowie spotkają przedziwnych bohaterów, odbędą niezwykłe podróże, a wszystko w ramach zwyczajnych spacerów i codziennego zabijania nudy. Tutaj wydarzyć się może sporo, chociaż część pozostanie tajemnicą: niania nie chce zdradzać źródeł swoich znajomości albo mechanizmów, jakie uwidaczniają się w relacjach. A już na pewno nie zamierza potwierdzać obserwacji podopiecznych: umiejętnie wyprowadza ich w pole i drwi sobie z ich fantazji, nawet jeśli istnieją wyraźne dowody, że dzieci mają rację. Niania uczy samodzielności i korzystania z wyobraźni, wie, jak podsycać ciekawość i jak zapewniać rozrywkę. "Mary Poppins otwiera drzwi" to kolejna propozycja P.L. Travers, odpowiedź na zapotrzebowanie czytelników - i wykorzystanie trendu na rynku wydawniczym. Dzisiejsze dzieci mogą być zaskoczone obecnością niań czy sposobem wychowywania maluchów w rodzinie Banksów - część zachowań bohaterów stanie się dla nich egzotyczna i niewytłumaczalna - ale znakomicie koresponduje z samymi przygodami, jakie przeżywają Banksowie - tu też przecież nic nie dzieje się w sposób naturalny czy oczekiwany. Spotkania z Mary Poppins to szansa na uruchomienie kreatywności w odbiorcach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz