* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 27 sierpnia 2022

Danuta Dymek: Przygody Kotka Mruczusia. Bajki o tym, co warto wiedzieć

Impuls, Kraków 2022.

Przykład z bohatera

Kiedyś takie historie nie przebijały się na rynek wydawniczy: pozostawały w sferze naiwnych narracji prowadzonych dla dzieci przez rodziców lub dziadków z wyobraźnią, należały do konwencji bajek opowiadanych przed snem - i tworzonych nie na prawach fabuł książkowych, a doświadczeń z życia, tak, żeby dziecko mogło znaleźć w przygodach bohaterów ślady tego, co samo odkrywało. "Przygody Kotka Mruczusia. Bajki o tym, co warto wiedzieć" Danuty Dymek pokazują, co by się stało, gdyby przenieść na tekst pisany to, co sprawdza się idealnie jako wymyślane na żywo. Tematy kolejnych opowiadań płyną prosto z tytułów, łatwo zatem przewidzieć rozwój akcji i przekonać się, co będzie się działo z postaciami - które muszą pouczyć o czymś małych odbiorców. Dzieci przekonają się między innymi, dlaczego trzeba znać swój adres, dlaczego trzeba sprzątać pokój, dlaczego znać i wiedzieć, jak używać numeru 112, dlaczego nie śmiecić... mnóstwo zwyczajnych i życiowych spraw, które tutaj przerabia się na doświadczenia kota Mruczusia i jego przyjaciół (przedstawicieli bardzo różnych gatunków).

Zawsze Danuta Dymek wychodzi od zaprezentowania godziny. Pojawia się w ilustracji zegar, a autorka w narracji informuje, która wskazówka znajdowała się w jakim miejscu cyferblatu - dzięki temu Mruczuś zawsze wie, na co przyszedł czas i może dopasować swoją aktywność do pory dnia, a z kolei czytelnicy utrwalą sobie umiejętności pozwalające na korzystanie z zegarków. To prosty zabieg, który jednak nie ściąga całej uwagi dzieci - zaraz po nim następuje bowiem wprowadzenie we właściwą akcję. Danuta Dymek niespecjalnie przejmuje się budowaniem tła: wprowadza bohaterów od razu w sedno wydarzeń i pozwala im na przeżywanie przygód, które znają z własnego doświadczenia dzieci (albo - przygód, które dzieciom mogą się przytrafić i dobrze, żeby były na taką okoliczność przygotowane i mogły przypomnieć sobie, jak w podobnej sytuacji zachowały się zwierzęta z bajki, bo to wskazówka postępowania w stresujących momentach). Dzieci dowiedzą się, że mogą zaradzić problemom, czasem bardzo poważnym, że mogą nauczyć czegoś innych w grupie, albo sprawić, żeby funkcjonowało się lepiej. Idąc w ślad zwierząt z kolejnych opowiadań, nauczą się wspierać wzajemnie i rozumieć negowane czasami prawdy wygłaszane przez dorosłych. Danuta Dymek stawia na dydaktyzm, chce, żeby jej bajki stały się przewodnikiem dla najmłodszych - i wsparciem dla rodziców. Dzieje się tak kosztem jakości: w narracji sporo jest zdrobnień (to kolejna autorka, która uważa, że w pisaniu dla dzieci trzeba infantylizować styl, zupełnie jakby "mleko" zamiast wszechobecnego "mleczka" robiło krzywdę odbiorcom), daje się też zauważyć mocna naiwność w budowaniu fabuł. Najwyraźniej przesłania stają się znacznie bardziej istotne niż sama jakość literatury. Oczywiście to teksty, które sprawdzą się w głośnej lekturze i bardzo małe dzieci będą mogły czerpać z nich wiedzę na temat świata na co dzień - szkoda jednak, że Danuta Dymek nie zdecydowała się na nieco bardziej odważne rozwiązania narracyjne i fabularne - tak, żeby zwyczajnie móc zapisać się w klasyce literatury czwartej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz