* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 14 sierpnia 2022

Alicja Stepek: Nowe przygody zwierzaków z Doliny Futrzaków

Impuls, Kraków 2022.

Szkoła piesków

"Nowe przygody zwierzaków z Doliny Futrzaków" to książka przeznaczona dla dzieci: to one w przygodach licznych (i różnych) zwierząt będą odkrywać własne przemyślenia i doświadczenia. Ale Alicja Stepek chce, żeby przy czytaniu towarzyszyli odbiorcom także rodzice: to oni mają kontrolować gromadzone wiadomości i wysłuchiwać interpretacji dzieci - na bazie przygotowanych do każdego opowiadania pytań. Zadawanie tych pytań wypada bardziej szkolnie niż naturalnie, nie przypomina typowych rozmów z rodzicami: Alicja Stepek stawia na dydaktyzm i na prawienie dzieciom morałów. Nie sili się na wyszukane fabuły, chodzi o to, żeby przygody, które zwierzęta przeżywają, były jak najbliżej doświadczeń dzieci: niektóre pieski źle czują się w towarzystwie innych, niektóre uważają, że są głupsze i nie zasługują na uznanie czy przyjaźnie. Jeszcze inne za bardzo brykają, wpadają w tarapaty przez swoją impulsywność. Pieski dość mocno reagują na to, co dzieje się wokół i chociaż sporo wydarzeń prowokują same, własnymi postawami, to jednak nie zastanawiają się zbyt długo nad konsekwencjami działań i wpadają w wir wydarzeń. Dla dorosłych scenki przedstawiane przez Alicję Stepek będą przewidywalne i dość nużące: dzieci może uda się wciągnąć do śledzenia przygód małych i niesfornych zwierząt. Autorka nie zachęca do czytania przez styl: prowadzi narrację infantylną, ma zbyt mało wprawy w pisaniu jako takim - a tekst powinien zostać mocno zredagowany (nie tylko po to, żeby pozbyć się błędów, ale najczęstszym okazuje się zmiana rodzaju z niemęskoosobowego w podmiocie na męskoosobowy w orzeczeniu, zupełnie jakby "pieski przyszli" było formą naturalną. Ponadto za dużo tu zdrobnień, które również pojawiają się najczęściej w wyniku fałszywego przekonania, że dla dzieci trzeba w ten sposób pisać).

Historie zostały dopasowane do przesłań, więc automatycznie wiadomo, co się w nich zdarzy i jaka lekcja spotka bohaterów. Pieski potrzebują siebie nawzajem - a dzięki interakcjom wytłumaczą małym odbiorcom, co ich spotyka wśród rówieśników. Dzieci mają się uczyć, jak wyciągać wnioski z lektury i zastanawiać się nad tym, jaki wpływ na ich losy będą miały raz podjęte decyzje (niekoniecznie właściwe). System pytań sprawdzających zapamiętane treści ma posłużyć utrwalaniu tej życiowej wiedzy, można go też potraktować jako sposób na przygotowanie dzieci do szkolnych lekcji - Alicja Stepek planuje przebieg rozmowy, jaką po lekturze rodzice mają przeprowadzić z dziećmi. I to rodziców najtrudniej będzie zachęcić do sięgania po takie dydaktyczne bajki - oni nie mają tu punktu zaczepienia, a motyw odpytywania dziecka później może być dla obu stron niezbyt przyjemny. A przecież Alicja Stepek bardzo poważnie podchodzi do tematu edukowania najmłodszych przez fabuły. Bohaterów dobiera tak, żeby odwzorowywali problemy dzieci, przygotowuje całą niekończącą się listę charakterystyk postaci (co wskazuje na fakt, że dobrze przemyślała strukturę opowiadań). Brakuje jedynie literackiego polotu, wyczucia tego, co jest potrzebne przy opowiastkach dla najmłodszych, żeby przynosiły też trochę rozrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz