* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 11 sierpnia 2022

Mary Chase: Kraina za mostem

Kropka, Warszawa 2022.

Niegrzeczność

Jest tu sporo Gombrowicza, takie przynajmniej ma się wrażenie, kiedy śledzi się akcję "Krainy za mostem". Dzieci z kolei wyłapać mogą raczej podobieństwa do postaci z Astrid Lindgren, która też uznała, że najmłodsi wcale nie muszą być grzeczni. Mary Chase zabiera odbiorców do przedziwnej krainy. Krainy, w której wszystko jest dużo mniejsze niż w normalnym życiu, ale - co najważniejsze - w której obowiązują zupełnie inne zasady niż w rzeczywistości. Do tej krainy przypadkiem trafia Colin, bardzo grzeczny dziesięciolatek, idealny uczeń, chłopiec, który nikomu nie sprawia problemów. Pewnego dnia Colin dowiaduje się, że poza trojgiem rodzeństwa ma jeszcze jedną siostrę, o której do tej pory nie miał pojęcia. Loretta jest dziwna. Mieszka u państwa Potts i nie ma zamiaru wracać do domu, chociaż matka chętnie widziałaby ją pod swoim dachem. Loretta jest przedziwna - z perspektywy dobrze wychowanych maluchów. Zawsze dostaje to, czego chce, jest opryskliwa i niegrzeczna, niesympatyczna dla tych, którzy są dla niej mili, złośliwa i niezdolna do empatii. Mamę tytułuje "panią", a chociaż państwo Potts mają jej dość, Loretta nie pozwala, żeby ktokolwiek mówił jej, co powinna zrobić. Nocami dziewczynka wymyka się przez tunel w szafie do krainy za mostem - tu trafia na wytworne przyjęcia wydawane przez znudzoną Hrabinę oraz Generała. Ta para zachwyca się niegrzecznością: im bardziej krnąbrne dziecko, tym lepiej z perspektywy zmęczonych konwenansami dorosłych. Wszelkie przejawy niesubordynacji ze strony Loretty spotykają się z wielkim aplauzem, dziewczynka jest chwalona zawsze wtedy, gdy zareaguje niezgodnie z zasadami dobrego wychowania. Hrabina uwielbia niegrzeczne dzieci - zapewniają jej rozrywkę i możliwość eksponowania własnej otwartości na niekonwencjonalne postawy. Nic dziwnego, że Loretta świetnie się tu czuje - w dodatku nauczona, że może robić, co jej się podoba, bez myślenia o innych, usiłuje wyegzekwować na rodzeństwie Colina realizowanie własnych zachcianek.

"Kraina za mostem" to powieść stworzona na przekór dzisiejszym trendom w literaturze. Niegrzeczna dziewczynka, która nie chce mieszkać w rodzinnym domu i woli biedne życie u obcych ludzi, to postać rodem z dawnych historii - daje odbiorcom szansę na samodzielne ocenianie sytuacji i na komentowanie postępowania. Istnieje tu zagadka, którą trzeba rozwiązać: tylko tak Loretta będzie mogła wrócić do domu, w którym naprawdę ktoś ją kocha - i przekona się, co oznacza mieć rodzinę. Tymczasem jednak bohaterowie mierzą się z rozmaitymi niebezpieczeństwami: mała filiżanka wyniesiona z przyjęcia u Hrabiny staje się punktem zapalnym, elementem, który nie pozwala na wycofanie się z pułapki w postaci niechcianego towarzystwa. Odbiorców może dziwić albo szokować postawa Loretty - nawet dzieci, które niekoniecznie postępują zgodnie z zasadami grzeczności, będą zaskoczone rozmiarami bezczelności Loretty - to prawdziwie "niegrzeczna" bohaterka, wykraczająca poza pouczające i nudne scenki dla najmłodszych. Wprowadzenie takiej postaci sprawia, że dzieci będą z zapałem śledzić fabułę - i kibicować bohaterom. Dobry pomysł i dobra realizacja to powody, dla których "Kraina za mostem", nawet bez względu na ogólnikowy tytuł, przyciągnie dzieci i przetrwa w literaturze czwartej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz