* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 24 października 2019

Marc Bekoff: Manifest zwierząt

Marginesy, Warszawa 2019.

Troska o przyrodę

Marc Bekoff nie mówi nic, czego odbiorcy by dzisiaj nie wiedzieli, ale dobrze, że przypomina o szacunku dla zwierząt. „Manifest zwierząt. Sześć powodów, żeby okazywać więcej współczucia” to emocjonalna publikacja, apel autora kierowany do ludzi, a mający na uwadze dobro fauny. Proponuje działanie oparte na mechanizmach empatii, namawia do stworzenia „śladu współczucia”, do tego, by jak najmniej szkodzić innym stworzeniom. Argumentem przemawiającym za taką postawą ma być przyglądanie się różnym – bardzo ludzkim – zachowaniom zwierząt. I tak Bekoff przypomina sytuacje, w których nie do końca można zrozumieć, czym kierowali się nasi bracia mniejsi, ale da się zestawić na prawach analogii ich postawy z zachowaniami typowymi dla człowieka. Stąd już krok do przekonywania, że zwierzęta i ludzie mają wiele wspólnego – i dlatego trzeba je traktować lepiej. Bekoff sięga po chwyty retoryczne może trochę za bardzo naiwne, ale trafiające do przekonania zwłaszcza wrażliwszym odbiorcom. Bardzo poważnie traktuje formę książki – powraca do wyznaczników manifestu i stara się dostosować do takich wskazówek, żeby być jak najbardziej przekonującym dla czytelników.

Prowadzi swój wywód raczej chaotycznie, chociaż chętnie sięga do własnych obserwacji z różnych krajów i do informacji, które zdobył podczas podróży. To pozwala mu na opowiadanie o gatunkach zagrożonych wyginięciem i o zwierzętach w ich naturalnym środowisku, ale również na odnoszenie się między innymi do tematów ogrodów zoologicznych i do cyrków. W każdym przypadku szuka motywów, które pokazywałyby mądrość i wrażliwość zwierząt – przywołuje sytuacje, w których zwierzęta ocaliły ludzi, albo sceny, gdy uratowane zwierzaki okazywały wdzięczność, chociaż nikt ich tego w żaden sposób nie uczył. Oczywiście przywołuje też wielokrotnie już opisywane i analizowane zagadnienia – typu stada słoni żegnającego jedno zmarłe zwierzę. Chce pokazać, że zwierzęta wobec siebie potrafią być znacznie lepsze niż ludzie. Walczy o godne warunki życia dla wszystkich – i o to, by ludzie nie myśleli tylko o sobie. Proponuje jeden głos – ale przesiąknięty wiarą w to, że ludzie mogą być dobrzy, pod warunkiem, że uświadomią sobie popełniane błędy i zechcą z nich zrezygnować.

Od czasu do czasu przetyka autor rozdziały prasowymi wstawkami – przywołuje pojedyncze akapity dotyczące nietypowych zachowań zwierząt – zmusza czytelników, by zastanowili się nad emocjami innych gatunków i uwzględniali je w swojej codzienności. Ślad współczucia, o który apeluje autor, ma się realizować nie tylko w bojkotowaniu firm, które męczą zwierzęta (czy to przeprowadzających testy, czy – hodowlanych farm przemysłowych, czy cyrków) – ale i w trosce o najbliższe otoczenie. „Manifest zwierząt” nie polega na szukaniu racjonalnych argumentów, a na podbijaniu ich wymowy przez uczucia – do tych uczuć autor namawia i o ich sensowności wciąż przekonuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz