* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 29 października 2019

Tadeusz Konwicki: Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. Biografia

Znak, Kraków 2019.

Kocie opowieści

Rzadko który kot ma szansę do tego stopnia zostać utrwalony w literaturze i sztuce jak kot Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz – tego czworonoga sportretowało małżeństwo: Tadeusz Konwicki w tekstach, Danuta Konwicka w ilustracjach. Zabawna biografia zwierzęcia ukazuje się na rynku dzięki wydawnictwu Znak i może przekonać wszystkich kociarzy oraz tych, którzy lubią ironiczne i ciekawe komentarze dotyczące codzienności. Kot Iwan wciąż wywołuje zdumienie – wychowuje sobie domowników i zdecydowanie rządzi u Konwickich, zapisuje się tym samym w historii domu – ale nie tylko. Trafia do felietonów i do wyznań, ma mnóstwo tajemnic, terroryzuje rodzinę. Tadeusz Konwicki przywiązuje się do Iwana i docenia jego niezależność – w felietonach daje upust zachwytowi połączonemu z przerażeniem. Kot potrafi wystraszyć, kiedy znika i nie można go znaleźć, manifestuje złość przez bicie domowników i oznaczanie terenu, miewa przedziwne przygody (kiedyś podpalił sobie ogon). Tadeusz Konwicki przygląda się kotu, próbuje go zrozumieć i jak najdokładniej opisać, przedstawia odbiorcom portret przerysowany, humorystyczny, ale też angażujący – widać w tym ogrom miłości i dowcip, który pozwala uniknąć zbytecznych sentymentów. W opowieści o kocie królują anegdoty z codzienności, ale jest tu też kilka prób uchwycenia motywacji i przekonań zwierzęcia. Kot Iwan to jednocześnie zaprzeczenie i potwierdzenie stereotypów o kotach w ogóle – Konwicki nie zamierza wyłącznie rozpływać się w zachwytach, co więcej – im bardziej szorstko przedstawia swojego przyjaciela i sublokatora, tym ciekawiej wypadają zapiski. Szkoda, że nie ma ich więcej, ale i tak udało się zgromadzić potężny zestaw fragmentów i felietonów, dzięki którym można ułożyć biografię domownika. Relacje z kotem w roli głównej to również zaproszenie do życia rodzinnego, bo nie da się przedstawiać Iwana bez odniesień do codzienności i do tych, którymi kot włada. Żarty bardzo dobrze się tu sprawdzają, maskując przywiązanie i wzruszenia. Każdy, kto miał w domu czworonoga i traktował go jak członka rodziny, zrozumie bez trudu opowieści Konwickiego – miłośnicy zwierząt będą zachwyceni opisami tej „znajomości”.

Kot Iwan okazuje się również bardzo inspirującym stworzeniem, czego dowodem są bajkowe i baśniowe ilustracje Danuty Konwickiej. Rysunki kolorowe i humorystyczne, arcydziełka z literatury czwartej – sprawiają, że książka zamienia się w album. Można ją podziwiać nie tylko ze względu na precyzyjne opisy i przedstawiane sytuacje, ale też na samą warstwę graficzną: doskonałe (chociaż nierealistyczne przeważnie) ujęcia kotów, różne stylistyki i różne pomysły. Zdecydowanie tom „Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. Biografia” to książka, która zasługuje na uwagę i przynosi ciekawe spostrzeżenia. To propozycja, która równie dobrze nadaje się na lekturę rozrywkową, jak i na prezent, może funkcjonować jako gadżet – ale wyjątkowo cenny. To przeniesienie nie zawsze sympatycznego (jeśli wierzyć ocenom autora) czworonoga do świata sztuki – sposób na utrwalenie fascynującego kota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz