* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

piątek, 1 maja 2015

Carrie Snyder: Biegaczka

W.A.B., Warszawa 2015.

Do celu

Biegaczka jest samotna najgorszą z możliwych samotności. Ma 104 lata, pochowała już wszystkich bliskich, a we wspomnieniach powraca do niekoniecznie chlubnych życiowych decyzji. Nie spodziewa się już niczego dobrego. Dni spędza w domu spokojnej starości i czeka tylko na śmierć. Pewnego dnia po Aggie Smart przybywa dwoje młodych ludzi. Wywożą ją w rodzinne strony, a mają w tym swój cel. Zanim ich intencje staną się jasne, Aggie odbędzie raczej wyczerpującą podróż, także w przeszłość.

„Biegaczka” Carrie Snyder to powieść mocno rozciągnięta w czasie, a sylwetka bohaterki – inspirowana kanadyjskimi lekkoatletkami – służy także do omówienia trudnych losów kobiet. Snyder dotyka tu kwestii dyskryminacji ze względu na płeć (a z wplecenia wątku do książki tłumaczy się w posłowiu), sporo miejsca poświęca również tematowi usuwania ciąż – mroczne tajemnice pokoju babci powracają nawet po dekadach. „Biegaczka” staje się okazją do przedyskutowania praw kobiet, ale obok tematów feministycznych emocje odbiorców podsycać będzie zagadnienie starości. Aggie nie potrafi się jasno wysławiać (autorka robi wyjątki w chwilach, gdy zaburzenia w procesie konwersacji osłabiałyby tempo opowieści), nie panuje też dobrze nad ciałem. Teraz jej biegiem i walką jest życie codzienne: to ono wymaga niewyobrażalnego wysiłku. Sytuacja ekstremalna – rodzaj niegroźnego „porwania” – w pełni pokazuje jałowość zwykłej egzystencji staruszki. Aggie ma teraz za towarzystwo młodych i pełnych odważnych marzeń ludzi – w takim zderzeniu ujawnia się koszmar starości. „Biegaczka” nie jest lekturą tendencyjną.

Carrie Snyder przeplata w narracji przeszłość i teraźniejszość. W powieściowym tu i teraz Aggie odbywa prawdopodobnie ostatnią podróż. Dociera do miejsc, których miała już – z różnych względów – nie oglądać. To szansa na pobudzenie pamięci. Podróż w przestrzeni daje impuls do podróży w czasie. Aggie na nowo przeżywa całe swoje życie: od pierwszych poważnych treningów po największe, nie tylko zawodowe wyzwania. Od strony technicznej jest to rozwiązanie dość naiwne, ale tu się sprawdza dzięki przemyślanej kreacji bohaterki. Zbyt gęste są przeżycia Aggie, żeby skupiać się na formie opowieści. Carrie Snyder przez odwołania do historii uszlachetnia życiorys swojej bohaterki, a przy okazji może też wypunktować tezy, z którymi się nie zgadza. Powieść nie zamienia się przy tym w publicystykę, pozostaje dawką literackich wzruszeń i silnych przeżyć.

Wydaje się bowiem, że Snyder nie interesują półcienie. Tu wszystko musi być mocne i wyraziste, nawet jeśli przez to straciłoby na prawdzie czy sile przekonywania. Aggie ma charakter wojownika i to odzwierciedla się w doborze kolejnych wydarzeń. „Biegaczka” nie potrzebuje sentymentów, w tej książce walka jest niezbędną częścią życiorysu postaci. Snyder najbardziej udało się zestawienie młodości i starości. Ta pierwsza jest niedoskonała, infantylna i karmiąca się złudzeniami. Ta druga – zgorzkniała i pozbawiona siły przebicia. Autorka przez odwołania do znanej opozycji nie chce głosić powszechnie znanych ogólników. Szuka bardziej oryginalnego sposobu na zaakcentowanie różnic między przedstawicielkami dwóch odrębnych światów. Bieganie tylko podkreśla zmiany w mentalności i możliwościach obu bohaterek. W „Biegaczce” staje się pretekstem do wyliczania ograniczeń i możliwości, metaforą ludzkich pragnień i samego życia. Snyder właściwie nie interesuje się samym bieganiem, sportem, technikami treningu czy przeżyciami z bieżni. To niepotrzebne jej tło – najważniejszy bieg rozgrywa się w głowach bohaterek. Jest „Biegaczka” powieściowym wyzwaniem, próbą zbeletryzowania społecznych problemów. Jest tomem o pogłębionych od strony psychologicznej charakterystykach postaci. To książka, która urzeka trudnym pięknem i prezentuje różne strony życiowych marzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz