Egmont, Świat Komiksu, Warszawa 2025.
Danie z zombie
Smutny obrazek w tomiku, w którym śmierć jest wszechobecna, pojawia się tylko raz. Margotka, nastolatka, która jest w gruncie rzeczy całkiem zwyczajną dziewczyną rozmiłowaną w modzie gotów, wraca po swoje rzeczy do rodzinnego domu. I przekonuje się, że nic się nie zmieniło: nieobecni w kadrach rodzice wciąż obrzucają się niewyszukanymi inwektywami i tworzą patologiczne stadło – nic dziwnego, że dziewczynie lepiej jest wśród nieboszczyków i przy Zombiaczku. Margotka to dziewczyna wrażliwa, wciąż pisze – ale też angażuje się w codzienność zombie. Obserwuje, śmieje się z przyjaciół, ale przede wszystkim funkcjonuje już bez stresów. Na cmentarzu jej dobrze, nawet jeśli ktoś sadzi zombie, żeby mieć posiłek, a Zombiaczek w przypływie głodu działa jak kosiarka. Tu śmierć jest codziennością – a posiłki bywają jeszcze w momencie ugryzienia żywe, po czym po paru kadrach nic z nich nie zostaje.
Cazenove i Maury nie zamierzają jednak epatować turpizmem. Bawią się czarnym humorem, wykorzystują tematy rzadko eksploatowane w satyrycznych pomysłach. Uczą dystansu i innego spojrzenia na problemy. Śmierć śmieszy – nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ale w drugim tomie serii Zombiaczek nie wystarczy już kontrast między rzeczywistością znaną odbiorcom a tą, którą wybiera na swój dom Margotka. Dziwności – chociaż wciąż wypełniają kadry – to za mało, żeby przyciągnąć uwagę. Dlatego też autor wprowadza potężną rywalkę bohaterki. Wysoka niebieska kobieta zombie jest jak superbohaterka, radzi sobie z każdym wyzwaniem i nikt z nią nie wygra. Gorzej, że nowa postać podporządkowuje sobie Zombiaczka – a przecież to miał być ukochany Margotki. Walka o serce Zombiaczka trwa i będzie wymagała pomysłowości, Margotka na szczęście nie podda się w walce o swoje marzenia. Zombiaczek jako taki nie jest ani piękny, ani dobry, ani niezwykły – a jednak to w tym bohaterze durzy się Margotka. Odbiorcom nie trzeba będzie tłumaczyć tych zawiłości. Z jednej strony jest tu codzienność, w której epatuje się śmiercią, z drugiej – bliskie zagrożenie powiązane z nowym rozkładem sił. Na cmentarzu nie ma mowy o nudzie. Cazenove stawia na to, co wiele razy się już sprawdziło: jednostronicowe opowieści komiksowe, w których puenty wybrzmiewają silnie. Liczy się rozrywka i czasami szokowanie czytelników za sprawą wyjaśniania im zawiłości zwyczajów zombie. Lepiej tego komiksu nie czytać przy jedzeniu, bo niekiedy autor planuje obrazowe przedstawienie ofiar (czyli posiłków), nie boi się prezentowania ohydy i brzydoty, zależy mu na odejściu od tego, co faktycznie przerażające – czyli od obecności innych ludzi. Przeważnie owi inni, kiedy trafiają do fabuły, pełnią funkcję posiłków dla zombie. Przed śmiercią czeka ich trochę strachu, po śmierci – nic atrakcyjnego. W tym świecie odnaleźć się może wyłącznie ktoś, kto z żywymi nie mógł się porozumieć. Zombiaczek to wykorzystanie satyryczne tematu śmierci – bardzo udane, chociaż raczej dla nieco starszych czytelników. Tu trzeba pamiętać o wykorzystaniu konwencji dla czystej rozrywki – czarny humor sprawdza się zwłaszcza dzięki ucieczce od tego, co prawdopodobne i eksponowaniu tego, co niezwykłe.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz