* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 23 maja 2024

Claire Alexander: Nie jesteś sama, Meredith

Znak, Kraków 2024.

Wolność

Meredith jest zwyczajną kobietą. Wiedzie normalne życie: pracuje zdalnie, robi zakupy, rozmawia ze znajomymi i nawet jest w stanie zawierać nowe znajomości z internetu. Na pozór nic specjalnego. A jednak kobieta od kilku lat nie jest w stanie wyjść za próg swojego domu. Spędza czas w czterech ścianach i nawet przyjaciele nie są w stanie pomóc jej z pokonaniem lęków. Meredith robi mnóstwo dla siebie: odbywa wirtualne spotkania z terapeutką i posłusznie wykonuje zadawane jej ćwiczenia, snuje plany w związku z uroczystościami, w których chciałaby brać udział… Jednak dopóki nie zmierzy się z własnymi demonami, nie ma szans na odniesienie sukcesu. Meredith nie utrzymuje kontaktu ani ze swoją starszą siostrą, ani z toksyczną matką – z czasem okaże się, jakie krzywdy w sobie nosi. Mieszka z kotem, ale nie stroni od ludzi – wręcz szuka przyjaciół. Spieszy z pomocą tym, którzy wsparcia potrzebują, wie, jak się zachować w obliczu cierpienia innych, a do tego może nawet przyjmować gości: odwiedza ją Tom, mężczyzna, który pomaga samotnym w znalezieniu bratniej duszy. Przy tym wszystkim codzienna rutyna Meredith nie wydaje się już przytłaczająca. Bohaterka ma starannie zaplanowaną każdą chwilę – ale otwarcie się na innych zawsze oznacza niespodzianki.

„Nie jesteś sama, Meredith” to studium wyjątkowo trudnego przypadku. Chociaż już prawie półtora tysiąca dni bohaterka spędziła zamknięta we własnym domu, nie zatraciła umiejętności społecznych. Nie dzieje się z nią nic dziwnego – poza napadami lęku, gdy trzeba wyjść za próg. Ale Meredith wcale nie chce spędzić reszty życia na układaniu puzzli, choćby nie wiadomo jak lubiła taką rozrywkę. Walczy o siebie. I powoli odkrywa tajemnice z przeszłości – zarówno te ze swojej dorosłej egzystencji, jak i wspomnienia z dzieciństwa. Claire Alexander bardzo delikatnie prowadzi narrację, żeby nie wyzwalać zbyt pochopnych ocen – tu nie mają zastosowania żadne schematy, a sama sytuacja Meredith ma być na tyle egzotyczna dla czytelników, żeby nie dało się zbyt łatwo przenosić powieści na realne życie. „Nie jesteś sama, Meredith” to walka o zwyczajność nieosiągalną na razie dla bohaterki – uporządkowanie przeszłości i relacje z innymi to dopiero pierwszy krok na drodze do szczęścia. Meredith uświadamia czytelnikom, jak łatwo osądzać innych, nie wiedząc nic o ich bolesnych doświadczeniach – ale daje też nadzieję, uświadamia, że z każdego kryzysu można wyjść, a proszenie o pomoc (i przyznawanie się do własnych słabości) nie jest niczym złym.

Oczywiście problem Meredith zapewnia odbiorcom atrakcyjną – bo trudną do przewidzenia – fabułę. To powieść psychologiczna ale stylizowana na czytadło popularne, dostarcza rozrywki – bez względu na zawiłości dotyczące Meredith i jej biografii. Claire Alexander operuje emocjami bezbłędnie, potrafi przedstawiać je przekonująco i tak, żeby odbiorcy mogli kibicować bohaterce w każdym aspekcie jej codzienności. Jest to przejmująca historia o piekle, jakie ludzie są w stanie sobie zgotować – o zawiedzionych nadziejach i nadszarpniętym zaufaniu. O problemach płynących z bliskości i o radzeniu sobie w najtrudniejszych sytuacjach. Co ważne, ta książka w żadnym momencie nie będzie przygnębiać – autorka przez cały czas stara się dawać czytelnikom nadzieję na lepsze jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz