* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 13 sierpnia 2023

Nick Eliopulos, Alan Batson: Projekt pszczoła

Harperkids, Warszawa 2023.

Nektar

Przygody Minecrafta mają być sposobem na przekonanie małych graczy do książek - bardziej tradycyjnej formy rozrywki. Ponieważ środowisko graczy Minecrafta jest dość silne, nie dziwi fakt, że pojawiają się na rynku kolejne serie dedykowane tej grze. A autorzy wykorzystują możliwość edukowania najmłodszych dzięki ciekawym pomysłom. W tomiku "Projekt pszczoła" dzieci mają okazję dowiedzieć się czegoś o ochronie środowiska i dbaniu o planetę. Wszystko zaczyna się od wizyty w szkole prawdziwego pszczelarza: pan Shane ma przeprowadzić kilka lekcji o pszczołach, przywozi też własne ule, żeby dzieci mogły obserwować pszczoły podczas pracy. Oczywiście wszyscy wiedzą, że należy zachować ostrożność, nie denerwować owadów i uważać, zwłaszcza jeśli ktoś jest uczulony: jednak w tym tomiku przestróg jest mniej niż konieczności niesienia pomocy. Bo pszczoły nie przetrwają bez pomocy ludzi, a ich istnienie warunkuje przecież życie człowieka. Dramatyzm pojawia się w dwóch przestrzeniach: w przestrzeni gry i w rzeczywistości bohaterów. Dzieci odkrywają, że moby w grze potrzebują wsparcia - konieczne jest odtworzenie terenów, na których owady będą się czuć dobrze i będą mogły produkować miód. Z kolei przy szkole obserwują potężną katastrofę biologiczną: okazuje się, że przywiezione przez pana Shane'a pszczoły giną masowo i nikt nie wie, jak im pomóc: poszukiwanie pasożytów nie przynosi efektu, nie wiadomo, co dziesiątkuje te pożyteczne stworzenia. Dzieci, które dość mocno zaangażowały się w prace okołoprzyrodnicze, postanawiają dotrzeć do prawdy. Zwłaszcza że równolegle działa nowe koło przyrodnicze, które zajmuje się przyszkolnym ogródkiem: ma doprowadzić go do porządku i sprawić, by wyglądał schludnie (tego wymagają rodzice posyłający swoje pociechy do szkoły).

Jest w tomiku "Projekt pszczoła" bardzo dużo informacji o pożytecznych owadach: dzieci dowiedzą się sporo na temat pszczół (chociaż oczywiście autorzy nie wyczerpują tematu, raczej dbają o przekazanie podstaw). Przekonają się, jak wiele od nich zależy: to nic, że dorośli mają swoje wizje na zachowania w ramach ogrodnictwa - to do najmłodszych należy czasami krzewienie wiedzy o owadach i o bezpieczeństwie planety. Bohaterowie w tej książce nie mają łatwo: muszą przeciwstawiać się autorytetom, a przecież sami jeszcze nie do końca czują się pewnie w zestawie zgromadzonych wiadomości. Dwie przygody toczą się tu równolegle, ale tym razem świat gry wciąga odrobinę mniej niż rzeczywistość. Ważne jest to, że obie przestrzenie się przenikają i zdobyte w jednym miejscu informacje przydadzą się do wyciągania wniosków w drugiej sferze - to nie lada wysiłek intelektualny dla bohaterów, którzy nawet będą musieli udać się do biblioteki, żeby spróbować zrozumieć, co pszczoły chcą im powiedzieć. Jest to historia, która najmłodszych wciągnie i która zapewni im rozrywkę wzbogaconą o dane przydatne w prawdziwym życiu. To nie tylko reklama gry komputerowej, ale też - zachęta do proekologicznych postaw i do uważności w dbaniu o przyrodę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz