* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 8 sierpnia 2023

Joanna Kuciel-Frydryszak: Chłopki. Opowieść o naszych babkach

Marginesy, Warszawa 2023.

Z przeszłości

Obszerna wydaje się ta publikacja, a przecież złożona ze strzępków danych i z mozolnie odtwarzanych tematów zawiera tylko wyimek ze scenek rodzajowych, które dzisiaj nie mieszczą się w kanonie akceptowanych sytuacji. "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel-Frydryszak to hołd składany kobietom z nie tak bardzo odległej przeszłości - tym niekształconym, pozbawionym szans na samostanowienie i zmuszanym do pracy ponad siły. Wybiera się autorka na wieś, żeby przekonać się, jak wyglądały losy płci pięknej w skrajnie nieprzyjaznych okolicznościach. Autorka przegląda dokumenty i pamiętniki pisane na konkurs, sprawdza też relacje tych, którzy zdążyli porozmawiać ze swoimi babciami i zarejestrować efekty tych rozmów. Najchętniej posiłkuje się zachowanymi tekstami - ale to potężne wyzwanie, bo kobiety w dawnych czasach przeważnie były niepiśmienne, analfabetyzm dotykał zresztą przedstawicieli obu płci. Jeśli już zachowały się ślady dawnej codzienności, to z reguły łączone były z koniecznością stworzenia oficjalnego dokumentu. Stąd zresztą autorka wychodzi: od ciężkiej pracy, która może szokować zwłaszcza ze względu na wykorzystywanie w niej dzieci. Całymi partiami "Chłopki" to opowieść o trudnym losie dzieci - nie dość, że wysoka śmiertelność noworodków była w dawnych czasach na porządku dziennym, nie dość, że do najmłodszych nie wzywało się lekarzy, to jeszcze kilkulatki wysyłane były do pracy w polu. W biedzie i znoju rozgrywają się kolejne sceny - autorka przegląda dość szybko wydarzenia, które dzisiaj wydają się wręcz nieludzkie. Osobny temat stanowi tu wydawanie kobiet za mąż - ale przez pryzmat interesów: panny na wydaniu przehandlowywane są za żywy inwentarz lub morgi ziemi. Nikt nie liczy się z ich uczuciami, nikt nie ma zamiaru pozwalać im samodzielnie wybierać kandydatów na małżonków. W ramach przyglądania się losom chłopek Joanna Kuciel-Frydryszak zajmuje się i tematem niechcianej ciąży, kar cielesnych dla dzieci i wyjazdami za granicę do pracy. Tutaj nie ma ani chwili na wytchnienie, nie ma też mowy o skargach na warunki: bohaterki książki zwyczajnie nie widzą innych możliwości niż te, które wyznacza im otoczenie. Bardzo trudno zaakceptować historie tu przedstawione - a przecież jeszcze do niedawna były charakterystyczne dla polskich wsi.

Joanna Kuciel-Frydryszak nie dąży do stworzenia monografii, porusza się po wycinku źródeł i stawia na relacjonowanie co bardziej wyrazistych fragmentów życiorysów. Chce wstrząsnąć czytelnikami, przypomnieć im o niesprawiedliwościach i dramatach, o których nikt nie słyszał. Pokazuje też proces odchodzenia od takiego stanu rzeczy - przygląda się refleksjom potomków "chłopek" i ich próbom zmieniania mentalności. "Chłopki" to książka, w której liczą się migawki, drobne uchwycone scenki z codzienności, w którą trudno dzisiaj wręcz uwierzyć - i które budzą odruchowy sprzeciw odbiorców. To również opowieść o konieczności wprowadzania zmian. Obecnie sporo wiadomości pobrzmiewa niemal sensacyjnie, a przecież to nie materiał na mocną fabułę, a rzeczywistość, z którą musiały się mierzyć prababki - młodym pokoleniom przyda się taka obyczajowa lekcja historii, przyjrzenie się temu, o czym do niedawna głośno się nie mówiło. Joanna Kuciel-Frydryszak proponuje publikację ważną i wartościową - trafia na rynek jako głos sumienia i przedstawia historie, o których trzeba pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz