Egmont, Warszawa 2020.
Lekcja posiłków
Bardzo sprawdził się format tej kartonowej publikacji dla najmłodszych, więc nie dziwi, że wydawnictwo proponuje kolejne książeczki w serii. „Jedzenie” to szansa na interaktywną zabawę. Strony w tomiku są bardzo grube – a to dlatego, że wprowadzone są w nich elementy do przesuwania i przechylania. Wystarczy dotknąć palcem specjalnie przygotowanego okrągłego otworu – i przesunąć go odrobinę, by zmieniła się ilustracja. W ten sposób dzieci odkrywają tajemnice zakodowane w „Jedzeniu” i mogą dostarczać bohaterom innego rodzaju pożywienia. Jabłko na okładce po wykonaniu odpowiedniego ruchu zamienia się w połówkę jabłka – tego rodzaju niespodzianki spotyka się znacznie częściej. Kiedy na przykład bohater je obiad, na talerzu może mieć frytki albo warzywa – po przekręceniu koła. Da się też tak ustawić obrazek, żeby wyrównać proporcje, nie ma jednego określonego „dobrego” ustawienia. To też okazja do rozmawiania z maluchami na temat zdrowego żywienia. Interaktywne zabawy zajmują zawsze prawą stronę rozkładówki. Po lewej z kolei pojawiają się mniejsze obrazki-wyliczanki. Z tej części dzieci poznają nowe dla siebie nazwy – albo znajdą tu składniki posiłków, które już znają. To propozycja dla niejadków i dla tych, którzy zawsze mają apetyt: książka inspiruje, zachęca do przyglądania się kolejnym śniadaniom czy obiadom – a przy tym umożliwia wychowywanie w zgodzie z ideami zdrowych diet. „Jedzenie” pod kątem narracyjnym nie jest zbyt skomplikowane. To picture book i książka przygotowana tak, by dało się ją traktować jako zabawkę. Dzieci będą ją przeglądać razem z rodzicami – a to sprzyja budowaniu własnych narracji. Dorośli mogą prezentować potrawy, przypominać dzieciom, co lubią jeść, zachęcać do próbowania nowych smaków i do poszukiwania tego, co na co dzień znajduje się na talerzach. Poza tym, co najmłodsi zawsze lubią najbardziej – słodyczami czy frytkami – znajdzie się tu przecież mnóstwo dań wartych uwagi. Rozbudzanie ciekawości jest tu nawet lepsze niż rozbudzanie apetytów, „Jedzenie” to tomik, który uczy odbiorców świadomych wyborów dietetycznych. Przyjęta konwencja – wymienianie nazw (i odpowiadających im obrazków) umożliwia zabawy w zapamiętywanie albo wskazywanie określonych potraw. Wzrok przyciągają ładne kolory. Narracja polega na zadawaniu pojedynczych pytań – kierowanych do dzieci. Te pytania mogą zostać rozwinięte przez dorosłych – chociaż tomik ukazuje się w serii Pierwsze słowa, może posłużyć dość długo – przy pomysłowym wykorzystywaniu.
Trzeba rozwijać zdolności manualne, żeby zobaczyć jak bohater zjada banana albo wypija mleko z butelki. Czasami jednak są tu mniej spektakularne efekty – jak w przypadku cukierków: te nie znikają, zyskują za to kolorowe (hipnotyzujące) ruszające się wzorki. Fakt, że zmieniają się obrazki, sprawia, że najmłodsi chętniej zaglądać będą do tomiku: to w końcu coś niezwykłego, niepodobnego do normalnych lektur.
Recenzje, wywiady, omówienia krytyczne, komentarze.
Codziennie aktualizowana strona Izabeli Mikrut
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.
Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.
Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz