* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 23 lutego 2020

Shannon Hale, LeUyen Pham: Najlepsze przyjaciółki

Jaguar, Warszawa 2020.

Męki dojrzewania

Pogubić się w Asiach, Aśkach i innych koleżankach Sary jest bardzo łatwo (chyba że ktoś zacznie lekturę od pierwszego tomu komiksu w sumie to dziwne, bo imiona zostały spolszczone dla wygody odbiorczyń). Jednak Shannon Hale celnie portretuje nastolatki i uwypukla ich szkolne – nieważne, czy z perspektywy dorosłych wydumane czy nie – problemy. Sara nie bardzo umie się odnaleźć w szkolnej społeczności, nie rozumie reguł, jakie rządzą tym środowiskiem. Podporządkowuje się tym najbardziej popularnym dziewczynom i liczy na ich uznanie albo przynajmniej przychylność. Jako szara myszka tylko przez ślepe naśladownictwo może awansować w relacjach towarzyskich. Ale niezbyt dobrze się z tym czuje. Nie wie, jaka muzyka jest na topie, zawsze pozostaje w tyle za koleżankami – czy chodzi o pierwszą miesiączkę, czy o stosunek do chłopców. Wychowywana w konserwatywnej rodzinie, nie ma jak porozmawiać o swoich kłopotach z dorosłymi: jeśli nie znajdzie wsparcia w rówieśniczkach, nie znajdzie go w ogóle. Tymczasem koleżanki nie dostrzegają (może na szczęście) dylematów Sary. Nie wiedzą, że dziewczyna przez cały czas próbuje grać, zaprzepaszcza szansę na poznanie samej siebie, bo usiłuje się dopasować do grona modnych i przebojowych. Od dziecka nieśmiała i wycofana, Sara odnotowuje w myślach kolejne „zasady” obowiązujące w relacjach międzyludzkich. To jednak niewiele może pomóc – jeśli bohaterka nie czuje sensu metamorfozy, zawsze pozostanie na uboczu. A gdyby ktoś odkrył jej tajemnicę – byłaby spalona w szkole.

Relacje z rówieśnikami to jeden z tematów, który Hale podejmuje – z dobrym skutkiem, naświetla bowiem kwestię uniwersalną i przypomina czytelniczkom, że zawsze warto być sobą, a nie wpędzać się w depresję z powodu bardziej znanych dziewczyn. Sara miewa problemy psychiczne, zastanawia się, czy więcej ludzi czuje się tak, jak ona – czarne myśli utrudniają jej funkcjonowanie, ale znów w czasach akcji komiksu nie ma mowy o szukaniu pomocy psychologa. W końcu dzieci i nastolatki nie cierpią na depresję i nie miewają chandr. Jakby tego wszystkiego było mało, autorka zajmuje się również tematem praw kobiet. I to – z dużym zaangażowaniem. Wszystko zaczyna się od tego, że Sara nie wie, kim chciałaby być w przyszłości. Wydaje jej się, że przed nią jedynie dwie drogi (które, na upartego, da się połączyć): może zostać albo matką, albo nauczycielką. Nikt nie bierze pod uwagę tego, że dziewczyna marzy o karierze pisarki i nawet tworzy własną powieść, w której rozprawia się z dręczącymi ją problemami pod płaszczykiem baśniowości czy fantastyki. Dopiero z czasem Sara przekonuje się, że każdy może robić w życiu to, na co ma ochotę – sił dodaje jej przykład astronautki. Tak nastoletnia bohaterka dochodzi do prawdy, którą powinna znać od wczesnego dzieciństwa. Samoświadomość uodporni ją na toksyczne przekonania ze strony najbliższych: w końcu wszyscy powtarzają Sarze, jak powinny zachowywać się dziewczynki i co jest ich powinnością w przyszłości (bez męża nie będą w ogóle istnieć). W tym komiksie czasami brakuje puent poszczególnych fragmentów, a czasami opowieść się dłuży lub wydaje się tendencyjna – jednak „Najlepsze przyjaciółki” to ważna historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz