* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

czwartek, 11 lipca 2019

Sara Holland: Everless

Jaguar, Warszawa 2019.

Cena krwi

Jules kończy siedemnaście lat, a to moment, w którym może zgodnie z prawem zacząć wykrwawiać czas. Ta niezwykła waluta jest jednocześnie szansą i przekleństwem dla mieszkańców świata stworzonego przez Sarę Holland. Szansą – bo można znaleźć alternatywę wobec ciężkiej pracy i zwyczajnie oddać trochę swojego czasu w zamian za potrzebne monety godzinowe (czy znacznie cenniejsze). Przekleństwem – bo z upływem krwi przerabianej na monety, traci się część życia. A kto w dążeniu do „bogactwa” (albo w zapędzie spłacania długów) pójdzie zbyt daleko, straci życie. Ojciec Jules ma poważny problem: traci zdrowie i przypisany mu czas, ale nie chce pozwolić, żeby córka zaczęła zarabiać. Everless to przekleństwo – od czasu, kiedy oboje zostali stamtąd wygnani, tułają się po okolicy i nie mogą zaznać spokoju. Ale Jules może jeszcze spróbować dostać się na dwór. Traf chce, że spotyka tam swojego dawnego prześladowcę. Jakby tego było mało, jego brat – dawny przyjaciel Jules, przystojny Roan, szykuje się do ślubu z przybraną córką królowej. Od pierwszych stron Sara Holland sugeruje, że Jules i Roan będą mieć się ku sobie, i to mimo przeznaczenia: pierwszej nie wolno zawalczyć o prawdziwą miłość, drugi zna już własny los i nie protestuje specjalnie przeciwko niemu. Wszystko po to, żeby zaintrygować odbiorczynie. Jules na dworze przekonuje się, że może być potrzebna ze względu na piękne i młode ciało – nie jest to kariera, jaką wybrałby dla niej ojciec – ale szybko staje się jasne, że będzie musiała podjąć każde wyzwanie. Na razie – dzięki wstawiennictwu Roana – znajduje posadę przy przyszłej królowej. Traktowana jako przyjaciółka i powiernica, może odkrywać kolejne tajemnice Everless.

Odwaga to nie wszystko. Tej Jules potrzebuje na start, żeby w ogóle wyruszyć po przygodę, która zmieni jej życie. Dziewczyna udowadnia między innymi przywiązanie do ojca i gotowość na rozmaite metamorfozy. Nie unika wyzwań, nawet jeśli wiążą się one z wymyślnymi karami – niepokorna bohaterka wpada ciągle w tarapaty za sprawą swojego charakteru. Ale celem wyprawy staje się również samopoznanie w stopniu wyższym niż zwykle dostępne. Jules przez zgłębianie sekretów Everless dowiaduje się czegoś o porzucanych dzieciach – zdążyła już zrozumieć podejście dorosłych, teraz powinna sprawdzić, jakie są konsekwencje takich postaw. I to nie tylko, żeby zaspokoić własną ciekawość – również córce królowej przyda się wiedza o tym, kim jest. Sara Holland trochę nawiązuje tą powieścią do bestsellerowego cyklu Kiery Cass, ale też zbyt dużo energii poświęca na omawianie metod pozyskiwania czasu, wykrwawianie jako motyw przewodni niekoniecznie przyciągnie czytelniczki spragnione obyczajówki podlanej jedynie polityką czy konstrukcją świata. Trochę za dużo tu w proporcjach zagrożeń i okrucieństw, a za mało wątków towarzyskich – autorka kieruje się wyraźnie do czytelniczek, którym przejadły się opowieści o miłości, odrobinę przełamuje konwencję, szuka nowych wyzwań, a jednocześnie pozostaje wierna sprawdzonym rozwiązaniom. Jest „Everless” książką nieco dziwną, ale może momentami zaangażować odbiorczynie i dostarczyć im silnych emocji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz