* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 21 października 2018

Izabella Frączyk: Wszystko nie tak!

Prószyński i S-ka, Warszawa 2018.

Wodze fantazji

Z krytyką spotykają się często autorki kobiecych obyczajówek, które zamiast szukać nowych pomysłów i rozwiązań powielają wciąż jednakowe pomysły fabularne (choćby do znudzenia ograny schemat o ucieczce na wieś i zwolnieniu tempa życia. Męczące są te historie, w których bohaterki obowiązkowo są dziennikarkami, obowiązkowo po przejściach w związku - wiadomo, jak się zacznie i wiadomo, jak się skończy. Ale nie za dobrze jest również, gdy autorkę w ramach konwencji obyczajówki - choćby i krzepiącej, z romansem na horyzoncie - wyobraźnia poniesie za daleko. Izabella Frączyk postanowiła dodać do swojej opowieści trochę kryminału i zaplanowała... porwanie bohaterki. Porwanie nieudolne: pierwszą akcję mężczyzny, który chciałby zrobić karierę jako detektyw i potrzebuje rozgłosu w mediach (a wymyślił sobie sposób na darmową reklamę) oraz jego poczciwego brata. Ofiarą takiego to tandemu pada Ewa, kobieta niewyróżniająca się niczym szczególnym, za to tuż po sercowych przejściach. Ewa zachowała się jak naiwna nastolatka, wyruszając za swoim ukochanym w podróż do Hiszpanii - tylko po to, by tam odkryć, że wybranek ma rodzinę (piękną żonę i dzieci), do których nie zamierzał się przyznawać. Nie ma to dla akcji większego znaczenia, poza tym, że w Hiszpanii bohaterka poznaje mężczyznę, który zostanie jej przyjacielem - i miłością jej najlepszej przyjaciółki Moniki, należy więc ten rozpaczliwy początek przypisać autorce jako próbę przyciągnięcia czytelniczek do "życiowej" historii. Bo dalej będzie już nieżyciowo: pewien facet porywa Ewę (omyłkowo biorąc ją za inną kobietę) i zamyka w swoim pięknym domu. Troszczy się o więźniarkę, nie robi jej żadnej krzywdy i w zasadzie pobyt w odosobnieniu Ewa może potraktować jak nietypowe wakacje, zwłaszcza że kidnaper dba nawet o jej rozrywki. Monika staje na głowie, żeby dowiedzieć się, co się stało. A Ewa - trafia na kolejną sercową przygodę. Zakochuje się w swoim porywaczu.

Tak zaczyna się "Wszystko nie tak!" Izabelli Frączyk i trudno będzie czytelniczkom raczej uwierzyć w szczerość uczuć postaci, zwłaszcza że sama bohaterka nie jest przekonana, czy realizowanie scenariusza syndromu sztokholmskiego ma w tym wypadku sens. Tomasz wprawdzie okazuje się facetem na poziomie – ale niczym autorka nie tłumaczy namiętności, jaka między postaciami się rodzi. Na szczęście ma jeszcze w zanadrzu humor - nieodzowną karę za porwanie. I na tym może zbudować przynajmniej częściowo porozumienie z odbiorczyniami. Świetnie odmalowuje sceny, w których do wypieszczonego domu sprowadza się wiejska rodzina z całym inwentarzem – i w których zabiegi dyplomatyczne przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. To element, dla którego warto sięgnąć po “Wszystko nie tak!”, skoro schemat romansowy zawodzi. Nie dlatego zresztą, że jest nieoryginalny, tylko - ponieważ nie ma siły przebicia, nie przekonuje, wydaje się za bardzo wymuszony, żeby cieszyć. Izabella Frączyk do tej pory dość dobrze sprawdzała się w powieściach obyczajowych, dopiero od drugiej części Śnieżnej Grani zaczęła eksperymentować z wątkami sensacyjnymi i trudno jej do tego przekonać czytelniczki. Znacznie lepiej było pozostać przy normalności, wiarygodnej (nawet jeśli baśniowej w elementach romansu). Tym razem wygrywa trochę rozbawianiem odbiorczyń i pomysłami w dziedzinie poza związkami. Nie ma sensu aż tak oddalać się od fabułek, choćby i przewidywalnych - nie na tym gatunek polega.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz