* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 27 października 2018

Joanna Ostrowska: Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w czasie II wojny światowej

Marginesy, Warszawa 2018. Cena wojny Nie jest to łatwa książka, nie tylko ze względu na wymagający temat. Joanna Ostrowska zajęła się kwestią “seksualnej pracy przymusowej w czasie II wojny światowej” i publikacja “Przemilczane” dotyczy jednej z nielicznych odsłon wojny, o których się nie mówi. Mało tego: motyw burdeli w obozach koncentracyjnych w II połowie XX wieku stał się silnie stabuizowany: do tego stopnia, że nie zachowały się niemal żadne ślady informacji na temat werbowanych do nich kobiet. Nie ma relacji bezpośrednich, rodziny unikają podawania wiadomości na temat swoich matek czy babć - nie tylko ze względu na ewentualny społeczny ostracyzm, ale i z powodu niewiedzy: przymusowe prostytutki rzadko zwierzały się z wojennych doświadczeń. Joanna Ostrowska szuka więc strzępków informacji, pojedynczych wzmianek w rozmaitych wspomnieniach. Resztę dopełnia zestawami regulacji, dokumentów i suchymi faktami. “Przemilczane” dzisiaj mogłyby prezentować losy ludzi – zamiast tego autorka musi skupiać się na budynkach i organizacji życia, bez akcentowania tego, co działo się z jednostkami. Trochę w pewnym momencie sama sobie zaczyna Joanna Ostrowska zaprzeczać: z jednej strony walczy o to, żeby przywrócić świadomość społeczną i pokazać odbiorcom dramaty konkretnych kobiet, uważa, że anonimowość to dalszy ciąg stygmatyzowania, z drugiej strony – nadaje bohaterkom tomu pseudonimy lub zmienia im “przynajmniej nazwiska”, żeby nie zostały rozpoznane. Nawet jeśli przez całą książkę przedstawia przymusowe prostytutki jako ofiary i budzi dla nich współczucie, nawet jeśli walczy o powrót tematu do publicznej dyskusji – wie, że o pewnych postaciach może mówić wyłącznie anonimowo. “Przemilczane” to zatem tom, który staje się rejestrem wiadomości na temat domów publicznych podczas drugiej wojny światowej, przede wszystkim puffów obozowych, w których wizyty były obowiązkową nagrodą dla wyróżniających się więźniów. Wśród tematów poruszanych przez Ostrowską pojawiają się te związane z przeznaczeniem domów publicznych, z postawami więźniów wobec kobiet (tu w dwóch wymiarach: klientów puffów oraz współwięźniarek tych kobiet, które zdecydowały się za obietnicę lżejszej pracy i chleba oddawać innym), ze sposobami werbowania przyszłych prostytutek (oraz z metodami unikania takiego losu przez panie, którym on groził). Autorka przytacza zasady budowania i funkcjonowania domów publicznych, zajmuje się również tematem higieny i zdrowia (chociaż tu część zaleceń pozostawała wyłącznie w teorii): odnosi się i do chorób wenerycznych, i do kar za zarażenie niemieckiego żołnierza. Ale przywołuje również inne scenki: kiedy w burdelu rodzi się prawdziwa miłość, albo kiedy więzień przychodzi tylko na rozmowę i tym samym zapewnia chwilę bezpieczeństwa oraz wytchnienia. Tego typu wiadomości dużo łatwiej znaleźć w zapiskach z czasów wojny lub we wspomnieniach: pokazują wiarę w drugiego człowieka, a nie zdegenerowany świat. Joanna Ostrowska w “Przemilczanych” z konieczności nie może zająć się samymi pracownicami przymusowymi: ich doświadczenia to jedynie margines opowieści. Autorka obserwuje natomiast funkcjonowanie domów publicznych w wojennych warunkach. Nie ocenia, próbuje za to odtworzyć sytuację zwykłych kobiet, tych, które przed wojną nie trudniły się nierządem: zawodowe prostytutki niemal całkowicie pomija: znów z racji braku dokumentów i wiadomości bezpośrednich - i to coś, czego można w lekturze żałować: że fragment historii został najpierw potraktowany jako zbyt wstydliwy, żeby mówić o nim głośno, a później uległ zapomnieniu i zatarciu w świadomości społecznej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz