* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 20 października 2018

Sofia Lundberg: Czerwony notes

W.A.B., Warszawa 2018.

Zapiski z życia

W tej powieści na dalszy plan schodzą damsko-męskie relacje. Najsilniejsza jest miłość, jaką żywi siostrzenica Jenny do swojej ciotki Doris. Doris wkrótce umrze. Już teraz jest jej trudno wykonywać codzienne czynności, potrzebuje opieki i pomocy w najprostszych sprawach. W duszy może być młoda, ale o przemijaniu bezlitośnie przypomina jej czerwony notes - pełen wykreślonych nazwisk. Przy niemal każdym nazwisku powtarza się adnotacja “zmarł”. Dla Doris zestaw nazwisk to jednak zestaw wspomnień, skojarzeń bardzo silnych i niejednoznacznych, składających się na kronikę życia. Bohaterka chciałaby ocalić swoje doświadczenia, utrwalić je dla jedynej żyjącej krewnej. Wie, że dzięki takim opowieściom Jenny zyska wgląd w jej egzystencję, a może i kilka wskazówek dla siebie. Sama Doris w prowadzeniu pamiętnika dostrzega też szansę na ocalenie części siebie. I na ostateczne rozliczenie się z przeszłością.

Bohaterka sięga wspomnieniami do czasów, kiedy jako nastolatka przeżyła śmierć ojca i przez matkę została wysłana na służbę. Przedstawia swoje losy, tułaczkę po świecie ogarniętym wojną, uciekanie się do różnych sztuczek i zabiegów, byle tylko móc poprawić warunki bytu. Opisuje mężczyzn, którzy byli jej przyjaciółmi i wspierali w najtrudniejszych momentach, ale i tych, którzy zawsze występowali z pozycji siły i doprowadzali na skraj rozpaczy. Miłości ora przyjaźnie, poświęcenie i zaufanie, instynkt przetrwania. W pewnym momencie do zwierzeń wprowadza też swoją siostrę, matkę Jenny – opowiada siostrzenicy o scenach, których ta poznać nie mogła. Wyznaje swoje błędy i prezentuje motywacje – nie po to, żeby się usprawiedliwiać czy uzyskać wybaczenie, ale dla spokoju własnego sumienia. Nie chce, żeby burzliwa historia przepadła razem z nią.

Refrenem staje się tu czerwony notes i rejestr nazwisk – to on wyznacza retrospekcje i kierunki opowieści, zabiera odbiorców w przeszłość, która na nowo ożywa. Koleje losu Doris zrobią wrażenie na czytelnikach - zwłaszcza że nie ma tu taryfy ulgowej dla bohaterki, wszystko rozgrywa się z całą intensywnością. Ale równie ważna okazuje się teraźniejszość postaci. Doris, która trafia do szpitala, Doris, która posługuje się komputerem, żeby móc porozmawiać z Jenny. Potem Jenny walcząca o spełnienie ostatniego marzenia umierającej ciotki - gotowość do poświęcenia wszystkiego, żeby odwdzięczyć się za całą miłość. Sceny wzruszające i filmowe, może i naiwne – ale autorce łatwo ową naiwność wybaczyć dzięki potędze uczuć.

“Czerwony notes” to powieściowy debiut Sofii Lundberg – i jak na debiut to tom wyjątkowo udany. Powieść zmysłowa i przykuwająca uwagę nastawieniem na uczucia poza schematami. Autorka zadbała o to, żeby odmalować różnorodne doświadczenia i międzyludzkie relacje, pokazała bez prawienia morałów, co w życiu jest naprawdę ważne i jak zadbać o swoich bliskich, żeby rutyna nie zniszczyła piękna miłości. Ucieka autorka od schematów scenariuszowych, ale też i od realizacji często zalecanych na kursach kreatywnego pisania. Unika monotonii w narracji, a pry tym nastawiona jest na rejestrowanie zmysłowych doznań. Przekonuje do siebie – wyczuleniem na subtelności, umiejętnością prowadzenia wciągającej relacji. Sięga po tematy mniej oczywiste, może zepchnięte na margines w literaturze popularnej – a przecież wartościowe. Celnie je opisuje, “Czerwony notes” może się podobać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz