* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 30 września 2023

Magdalena Kordel: 48 tygodni

Znak, Kraków 2018.

Z życia

Prosta i krótka historia do przeczytania na jeden raz to "48 tygodni". Magdalena Kordel postanawia zwrócić się do tych czytelniczek, które poszukują szybkiego i rozrywkowego czytadła ze zwyczajnego życia - komicznego i wypełnionego ciekawymi wydarzeniami z codzienności. Oto Natasza, żona Sebastiana i matka sześciolatki. Natasza pewnego dnia postanawia zawalczyć o siebie i zamiast potulnie realizować mężowską wizję tradycyjnej rodziny, w której to on zarabia na życie, a ona prowadzi domowe gospodarstwo i rodzi kolejne dzieci, wybiera własną drogę. Nie oznacza to, że doprowadzi do rozłamu w rodzinie albo do konfliktów: Sebastian jest w stanie szybko podporządkować się nowym regułom, a szczęśliwa żona to gwarancja udanej egzystencji. Bez zbędnych dyskusji, po drobnych pokazówkach w postaci przedrzeźniania zmęczonego pracą małżonka Natasza może doprowadzić do odpowiedniego podziału domowych obowiązków. Do tego postanawia zrealizować dawne marzenie i pójść na studia (wybiera polonistykę, co stanowi i tak marginalny temat powieści), a do tego - znajduje sobie pracę. "48 tygodni" to powieść tworzona w formie dziennika Nataszy. Kobieta zwierza się na kartach tegoż dziennika ze swoich co zabawniejszych doświadczeń i przypadków, które składają się na normalność. Raz to problemy z teściową, raz - konflikt w małżeństwie rodziców. Do tego nietypowe albo niepokojące zachowania męża, wspólne wyprawy i sprzeczki. Wyzwania w pracy albo spotkania z przyjaciółmi. Zwyczajne życie w kojącej wersji. Magdalena Kordel ucieszy każdą fankę ciepłych obyczajówek.

Stworzenie książki szybkiej i zabawnej umożliwia forma. Magdalena Kordel dzięki rytmowi krótkich rozdziałów nie musi zajmować się jednym wątkiem dłużej niż to konieczne: tylko czasami powraca do raz wprowadzonych zagadnień, jeśli ma związaną z nimi nową historię. Oczywiście powracają też konkretne miejsca, w których przebywa bohaterka - ale autorka stara się przeważnie rozwiązywać wybrane kwestie w obrębie pojedynczych rozdziałów, tak, żeby z nową datą móc rozpocząć nową opowieść. Ponieważ bardzo dba o to, żeby zamykać historyjki puentami, podsyca komizm. Sporo tu scenek rodzajowych, które wprowadzane są przede wszystkim dla budzenia śmiechu - bo chociaż Magdalena Kordel przemyca też od czasu do czasu wskazówki dla czytelniczek, zwłaszcza dotyczące dbania o małżeństwo i o własną w nim psychikę, ale nie moralizuje i nie zamęcza odbiorczyń poradami. Pozwala za to się bawić kolejnymi spostrzeżeniami, uwag ma sporo i wie, co zrobić, żeby przyciągnąć uwagę odbiorczyń. Perypetie domowe - zwłaszcza relacje z członkami rodziny - to coś, co zaprasza do lektury i daje radość. Magdalena Kordel pokazuje bohaterkę nieidealną i wpadającą na własne życzenie w rozmaite niegroźne tarapaty - budzi tym sympatię i pozwala docenić codzienność. Przynosi spokój i ciepło, "48 tygodni" to dobra rozrywka - nie trzeba się tu wysilać i śledzić rozbudowanej fabuły, książka przypomina zbiór z opowiadaniami zogniskowanymi wokół jednej postaci i jej świata - ale to w tym wypadku atut i możliwość oderwania się od własnego zabiegania. Lektura w sam raz na wakacyjny wieczór, sporo dla fanek obyczajowego humoru i dowcipnych narracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz