* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

niedziela, 11 października 2015

Megan McDonald: Hania Humorek. Tydzień na opak

Egmont, Warszawa 2015.

Miła Hania

W pierwszym momencie humorki Hani stały się dominującym składnikiem jej osobowości i elementem niekoniecznie pozytywnie definiującym dziewczynkę. W tomiku „Tydzień na opak”, czternastym w popserii, bohaterka próbuje zmienić coś w swoim zachowaniu. To zamiar chwalebny, ale dziewczynka jeszcze nie wie, jak dużo samozaparcia trzeba, żeby wytrwać w postanowieniu – i jak jej metamorfozę przyjmą inne dzieci, w tym Smrodek, raczej sceptycznie nastawiony do pomysłów siostry. Hania Humorek decyzje podejmuje pod wpływem impulsu. Wszystko przez organizowany w szkole dzień na opak. Podczas tego (niby) święta dzieci stykają się z licznymi niespodziankami: przemeblowanymi klasami, zmianami zwyczajów nauczycieli czy prawdziwymi wyzwaniami: muszą na przykład kłaść się pod ławkami i rysować na blatach stolików od spodu. Dla Hani dzień na opak to okazja do popracowania nad złością i humorkami. A skoro w grzecznej wersji udaje się wytrwać dzień, to może i cały tydzień? Hania nikomu nie mówi o swoich zamierzeniach: to zabezpieczenie na wypadek porażki. Dla dziewczynki zaczyna się tydzień pracy nad sobą: Hania Humorek musi znaleźć sposób na poskramianie złości.

„Tydzień na opak” to tomik, który pozwala przyjrzeć się bohaterce z innej niż zazwyczaj perspektywy. Do tej pory humorki Hani były czynnikiem wyzwalającym śmiech. Teraz Megan McDonald pokazuje je jako natręctwo utrudniające życie również innym. Dzieci przyzwyczajają się do charakteru Hani i postrzegają ją przez pryzmat złych nastrojów, widać to zwłaszcza w reakcjach Smrodka zaskoczonego zmianami u siostry. Bohaterka przekonuje się, że można panować nad gniewem i uzyskać dla siebie znacznie więcej niż przez stałe wybuchy złości. To bardzo pouczająca lekcja. Z jednej strony dzieci dowiadują się, że powinny pracować nad sobą, z drugiej od razu otrzymują wskazówki, jak to robić. Hania wyznacza sobie małe i możliwe do osiągnięcia cele, a mimo to musi się pilnować na każdym kroku. Taka wewnętrzna walka to rzadkość w literaturze czwartej, tym bardziej więc przypadnie do gustu czytelnikom.

Ta poppowieść obfituje w niespodzianki. Najpierw jest dzień na opak, bogaty w pomysłowe zabawy i przeinaczenia, uruchamiający kreatywność najmłodszych. Potem dzieci obserwują Hanię przez cały tydzień, a to oznacza, że każdego dnia wydarzy się coś, co wyprowadzi bohaterkę z równowagi i coś, co pozwoli jej utrzymać przynajmniej pozory spokoju. Tak gęstej narracji w serii dawno nie było – McDonalds trafiła w odpowiedni temat i może w oryginalny sposób przybliżyć odbiorcom sedno problemu. Hania poza własnymi ograniczeniami musi jeszcze zmierzyć się z niedowiarkami z najbliższego otoczenia. Nagła zmiana zachowania, w dodatku tak radykalna, wywołuje skrajne reakcje. Ale „Tydzień na opak” ma pokazywać, co by było, gdyby dawać impuls do zmian.

Oczywiście nie brakuje w tym tomiku również humoru. Przekomarzania Hani ze Smrodkiem, testy na bycie kosmitą, wybory ulubionego koloru i szalone pomysły szkolne – wszystko to maskuje dydaktyczny ton książki. Chociaż to czternasty tomik cyklu, jeśli ktoś od niego zacznie czytać o przygodach Hani Humorek, na pewno na tym nie poprzestanie – a to oznacza, że Megan McDonald udało się odnieść spory sukces. Dziecięca wyobraźnia wiąże się tutaj z wyzwaniami i przezwyciężaniem własnych ograniczeń. Rzeczywistość Hani da się bez przeszkód przełożyć na pomysły małych odbiorców, nawet mimo braku nadziei na kreatywne lekcje w szkole. „Tydzień na opak” to publikacja, która poza rozrywką dostarczy i paru podpowiedzi dla złośników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz