* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

środa, 23 marca 2022

Kazimiera Szczuka: Lady Baba Jaga. Opowieść o Jadze Hupało

Rebis, Poznań 2022.

Włosy

Jest to książka prowadzona na dwa głosy i tak naprawdę Kazimiera Szczuka wcale nie stara się opowiadać o Jadze Hupało, sili się za to na kulturoznawczy traktat o włosach i o ich obecności i roli w sztuce czy tradycji. Jaga Hupało z kolei sama opowiada o sobie, sięga w przeszłość i wybiera z niej co bardziej anegdotyczne wspomnienia, żeby następnie zaprezentować je czytelnikom w dość plastycznej narracji. W pewnym momencie dochodzą do tego także krótkie wypowiedzi innych ludzi z bliskiego kręgu bohaterki książki - czyli standardowy sposób prezentacji (tu sprowadzany do migawek - nie liczą się ani anegdoty, ani większe charakterystyki, bardziej próby uchwycenia sylwetki). Im dalej w książce, tym bardziej Kazimiera Szczuka odchodzi od postaci, którą miała przedstawiać: zajmuje się tym, co pozwoli czytelnikom lepiej zrozumieć poszczególne wstawki w wywodach samej Jagi Hupało - rezygnuje natomiast ze spraw osobistych i z działań bohaterki tomu. Próbuje - żeby ją zobrazować - wykorzystywać cytaty z Olgi Tokarczuk, szuka literackich wzorców, ale w tym wszystkim brakuje osobistego rysu, tego elementu, który przyciągnąłby do tomu zwykłych odbiorców (a nie tylko badaczy literatury i studentów kulturoznawstwa). Kazimiera Szczuka nie chce się otwierać na bohaterkę tomu, a przynajmniej - nie chce tego robić przed czytelnikami, rezygnuje z prowadzenia narracji uzupełniającej i biograficznej. Pozwala, by Jaga Hupało sama przedstawiła to, co chce opublikować i wyjaśnić szerszemu gronu odbiorców, ale nie tworzy spoiwa między kolejnymi opowieściami. Pozostaje w sporym dystansie - chowa się za humanistycznymi wykładami. Jaga Hupało w tej narracji niknie.

Na szczęście powraca ze zwiększoną intensywnością w autorefleksjach. Jaga Hupało rezygnuje z mozolnego odtwarzania własnego życiorysu, ale nie z elementów typowych dla autobiografii - te wykorzystuje jako punkty zaczepienia. Relacjonuje swoje kolejne decyzje związane z wyborem zawodu i komplikacjami, które się z tym wiązały, opowiada o artystycznych pomysłach i o tym, co przyniosło jej sławę. Nie stroni od dzielenia się z odbiorcami drobnymi motywami ze swojego życia osobistego - nie wpada w plotkarskie tony, ale też nie zamierza ukrywać przełomów we własnym otoczeniu. Pisze ze smakiem i w nieprzezroczysty sposób, przyciąga czytelników do swojej relacji. Kładzie duży nacisk na temat ochrony środowiska, ale i na zawodowe porażki (niektóre zmiany próbowała wprowadzać za wcześnie, kiedy jeszcze odbiorcy nie byli na to przygotowani). Bardzo ciekawe stają się te komentarze: to one pozwalają zbudować właściwy zawodowy obraz bohaterki książki i zrozumieć, dlaczego stylizacje fryzjerskie stały się dla niej tak ważne.

Co ciekawe, tom "Lady Baba Jaga" momentami zamienia się w album - prezentowane są w nim wielkoformatowe fotografie dokumentujące pracę Jagi Hupało - zarówno w modelingu, jak i w teatrach. Czasami serie zdjęć ciągną się przez kilka stron - całkowicie odwracając uwagę od wypowiedzi. Ale same zamieniają się wtedy w narrację i uświadamiają czytelnikom, skąd wzięła się popularność Jagi Hupało w artystycznym świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz