* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

wtorek, 29 marca 2022

Fredrik Backman: Niespokojni ludzie

Marginesy, Warszawa 2022.

Napad

Pojawia się w tej powieści most. Most, z którego można skoczyć, kiedy życie staje się za trudne i kiedy nie da się już znaleźć wyjścia z absurdalnych sytuacji, jakich w nadmiarze dostarcza codzienność. Z mostu można skoczyć - ale można też ocalić kogoś, kto bardzo chce skoczyć. Można wysłuchać, podzielić się własną historią, albo po prostu mocno złapać i nie puszczać tego, kto nie widział dla siebie żadnego innego rozwiązania. Mosty to tajemnica i obietnica jednocześnie. Niektórym wyznaczają sens egzystencji: kiedy z okien mieszkania widać most, niesie on pełno znaczeń. Niektórzy nie potrafią im się oprzeć. Ale bywają też tacy desperaci, którzy z mostu nie skoczą - za to muszą walczyć do samego końca o siebie i o najbliższych. Tak jest z rabusiem. Rabuś po rozstaniu musi błyskawicznie zdobyć pieniądze na czynsz. Jeśli tego nie zrobi, straci możliwość wychowywania dwóch córeczek. Dzieci są największą wartością - dla nich można zrobić wszystko. Na przykład napaść na bank. Tyle tylko, że to bank, w którym nie ma gotówki, więc trudno będzie spełnić żądania, nawet przy najlepszych chęciach. W dodatku rabuś - który nie ma wprawy w napadaniu na banki - przekonuje się, że nie wszystko idzie zgodnie z desperackim planem. Co zrobić z zakładnikami, których obecności rabuś nie przewidział? Niby w napadzie na bank najważniejsza jest kominiarka i pistolet, ale trzeba też umieć improwizować i dostosowywać się do zastanych warunków. Fredrik Backman proponuje spojrzenie wielokierunkowe. Prowadzi narrację i przedstawia problemy kolejnych postaci, nie zawsze wyjaśniając, skąd się wzięły i do czego dążą - najważniejsze, że ich losy splotą się w pewnym kulminacyjnym momencie.

Fredrik Backman wykorzystuje motywy stereotypów gatunkowych - podpiera się kryminałem, ale w wersji absurdalnej. Odwraca śledztwo - mniej interesują go działania policjantów, bardziej - motywacje rabusia. Ale tak naprawdę każdy ma tu do odegrania ważną (równie ważną) rolę - i każdy powie coś istotnego o świecie. Do tego autor bardzo umiejętnie gra motywem polifoniczności. Przerzuca czytelników od jednej sprawy do drugiej, modyfikuje także samą narrację: sięga po różne gatunki użytkowe, którymi ubarwia historię. W pomieszczeniu, do którego wpada uzbrojony przestępca, znajdują się różni ludzie: jest para kobiet, które spodziewają się dziecka, jest małżeństwo, w którego strukturę wbija się ktoś nietypowy, jest kobieta gardząca wszystkimi i przejawiająca socjopatyczne cechy - bardzo bystra i bezkompromisowa. Do tego policjanci - ojciec i syn - niespecjalnie potrafią współpracować, zwłaszcza że nie przepracowali jeszcze żałoby - strata ukochanej matki i żony sprawia, że rozmawiają ze sobą ostrożnie i próbują się wzajemnie chronić, a do tego uciekają od wyrażania wprost swoich potrzeb czy pomysłów. W ogóle każdy ma tu swoje racje i każdy potrzebuje odbicia w oczach innych, żeby poradzić sobie z problemami, które nawarstwiały się przez lata, a w sytuacji ekstremalnej wychodzą na jaw. Dylematy i komplikacje służą tu jednak nie tylko wyzwalaniu podstawowych prawd o człowieku, ale także - budzeniu śmiechu na bazie ironii. Fredrik Backman bardzo dobrze operuje inteligentnym humorem. Wielką wartością w "Niespokojnych ludziach" staje się obecność olśnień - odkryć, które zmuszą czytelników do refleksji (czasami też do przewartościowań). Zamiast płytkiej fabuły prowadzącej do uruchamiania żartóe, Backman szuka opowieści wielowymiarowej, skrzącej się nieoczywistym humorem dla czytelników myślących. Jest tom "Niespokojni ludzie" opowieścią, która zwraca na siebie uwagę także przez samą konstrukcję - ale autor ma do zaoferowania czytelnikom mnóstwo. To historia dla wymagających odbiorców, którzy nie chcą rezygnować z dobrej rozrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz