* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 5 marca 2022

Anne-Claire Lévêque, Nicolas Gouny: Wiem, co jem. Banany

Harperkids, Warszawa 2022.

Przysmak

Długo można opowiadać o bananach – Anne-Claire Lévêque i Nicolas Gouny udowadniają to w tomiku „Banany” w serii Wiem, co jem! - przeznaczonej nie tylko dla małych niejadków, ale też dla dzieci, które lubią wiedzieć więcej. Z tego tomiku kilkulatki wyciągną sporo ciekawostek, które zresztą zachęcą je do spożywania owoców. Trudno przecież wyobrazić sobie, że dziki banan ma pełno pestek, albo że można zrobić sobie spódnicę z bananów – a takie informacje się tu pojawiają. Dzieci mogą przeczytać tu, jak wygląda bananowiec i czym jest (bo nie drzewem!) i jak wygląda proces powstawania bananów – nie tylko to, co do zaoferowania ma natura (chociaż spora część dzieci będzie zaskoczona wizją jednej kiści owoców powstającej z jednego kwiatu). Autorzy wyjaśniają, jak przygotowuje się banany do sprzedaży – jeszcze na bananowcu, pokazują działania plantatorów. Nawiązują do sposobów transportowania owoców, opowiadają o odmianach bananów, a i o sposobach ochrony roślin przed pasożytami i chorobami. To z kolei prosta metoda na zaangażowanie maluchów w dyskusję o konieczności dbania o środowisko.

Ten tomik jest przygotowany tak, by budzić uśmiechy na twarzach dzieci. Mnóstwo tu kolorowych ilustracji, nie chodzi wyłącznie o przekazywanie wiedzy, ale i o rozrywkę już na tym podstawowym, obrazkowym etapie lektury – nawet te maluchy, które samodzielnie jeszcze nie czytają, będą mogły się zaangażować w historyjkę i poznawać świat owoców po swojemu. W rysunkach widoczny jest humor – przejawia się on nie tylko w minach postaci i w bajkowej kresce, ale też w energii, która przesyca ilustracje. To książka, która budzi pozytywne skojarzenia i dzięki temu może przekonywać do jedzenia bananów. Banan jako bohater narracji sprawdza się doskonale – w tomiku widnieje wiele informacji, do których kilkulatki samodzielnie nie mogłyby dotrzeć – tymczasem okazuje się, że z uprawą bananów wiąże się mnóstwo niezwykłych rozwiązań, zarówno w związku z naturą, jak i z ułatwieniami w procesie produkcji i handlu. „Banany” to tomik, który ucieszy każde dziecko – w przystępny sposób przekazuje wiedzę, otwiera na nowinki i na odkrycia z różnych dziedzin.

Ta książka to wypadkowa udanego pomysłu na serię i tematu konkretnej publikacji. Dzieci, które spróbowały już, jak smakują banany, z pewnością będą zainteresowane drogą, którą owoce muszą przejść, zanim trafią do sklepu. Jest to rodzaj wiedzy „tajemnej”, ukrytej przed zwykłymi ludźmi – wprowadza zatem kilkulatki w krąg fachowych informacji. A to zaimponuje każdemu maluchowi. Nie trzeba tu w ogóle przypominać, że owoce w diecie pełnią ważną rolę. Dzieci po takiej lekturze same będą do tego przekonane – zwłaszcza gdy dowiedzą się, jak egzotycznie wypada banan na tle innych, „zwyczajnych” owoców z rodzimych sadów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz