* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

sobota, 5 marca 2022

Jan Polewka: Dom pod Wiecznym Piórem

Iskry, Warszawa 2022.

Dom z historiami

Jan Polewka postanawia zebrać wiadomości rozproszone do tej pory po różnych publikacjach. O Domu Literatów przy Krupniczej w Krakowie krążą do dzisiaj rozmaite legendy - "Dom pod Wiecznym Piórem" to próba usystematyzowania danych. Autor rezygnuje i z kolekcjonowania barwnych opowieści, i z prób oddawania klimatu niezwykłego miejsca. Stawia na rzeczowość i rejestruje nazwiska literatów. Dba o to, żeby dostarczyć czytelnikom wiadomości - pozbawionych właściwie interpretacji i osobistych wstawek, ocen czy detali związanych z codziennością. Jan Polewka skupia się na tym, co wymierne i wyręcza czytelników w konieczności żmudnego odtwarzania spisu lokatorów.

W pierwszej części tomu autor przedstawia w kolejności alfabetycznej literatów, którzy zamieszkali przy Krupniczej (przełamuje ten motyw systemem chronologicznym: kolejne zestawy nazwisk dodaje w osobnych rozdziałach). Znajdują się tu twórcy doskonale odbiorcom znani i tacy, którzy nie przebili się do powszechnej świadomości po latach - więc każdemu funduje autor drobną metryczkę, biogram z zestawem książek stworzonych podczas pobytu na Krupniczej. Żeby nie wypadało to do bólu encyklopedycznie, biogramy wieńczy Jan Polewka sprytnie - wybranymi dwoma lub trzema cytatami z literatury wspomnieniowej odnoszącymi się do wybranego bohatera. Dzięki temu Jan Polewka może zyskać komentarze z pierwszej ręki - od sąsiadów i tych, którzy przyjaźnili się z literatami. Dla samego tomu jest to również dobre rozwiązanie - sprawia bowiem, że nie śledzi się tylko suchych zestawów faktów, ale i motywy, z których Jan Polewka świadomie we własnej narracji rezygnuje. Z rzadka wykorzystuje też fragmenty wspomnień samych literatów. Co ważne - tu nie liczy się dom przy Krupniczej, a sami ludzie, ich barwne charaktery i przywary. Kolejnym krokiem (bo autor części książki tytułuje zgodnie z kolejnymi literami alfabetu) staje się sam budynek. Później można poczytać i o ceremoniach, i o fortepianach. Stawia autor na leksykonowy sposób opisywania wszystkiego, co działo się na Krupniczej i nadaje się do usystematyzowania. Dla czytelników będzie to całkiem przyjemna - i czasami wesoła - podróż po Domu Literatów, wypełniona znanymi nazwiskami, ekstrawagancjami i ciekawostkami. Tu liczą się perypetie samego miejsca, a nie mieszkańców. Zdarza się, że Jan Polewka niektóre wiadomości powtarza (na przykład o tożsamości i "karierze" pani Loli), jednak to nie będzie przeszkadzać odbiorcom - bo ma swój urok i w leksykonowej formie się sprawdza. Z pewnością ten autor proponuje czytelnikom książkę, która ułatwi nawigowanie po życiorysach i ustalanie wzajemnych wpływów czy sympatii i antypatii. Podsuwa tematy do odkrywania i wyjaśnia, skąd wzięło się wielkie uznanie dla tego miejsca - domu pisarzy. Co ciekawe, na końcu książki znajduje się wykaz mieszkań Domu Literatów przy Krupniczej - razem z wyliczeniem lokatorów (i podanymi datami). Przytacza ten autor tylko kilka humorystycznych opowiastek, świadomy, że ich pełny wykaz przekroczyłby wielokrotnie ramy tomu - i postanawia zapewnić odbiorcom rzetelną podstawę do poszukiwań co barwniejszych wspomnień. Przy okazji ocala wiedzę na temat Krupniczej - przedstawia atrakcyjny przypis dla tych wszystkich, którzy nie wiedzą, o co dokładnie z Domem Literatów chodziło, a co rusz natykają się na wzmianki o nim i na sentymentalne westchnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz