* * * * * * O tu-czytam
tu-czytam.blogspot.com to strona z recenzjami: portal literacki tworzony w pełni przez jedną osobę i wykorzystujący szablon bloga dla łatwego wprowadzania kolejnych tekstów.

Nie znajdzie się tu polecajek, konkursów, komciów ani podpiętych social mediów, za to codziennie od 2009 roku pojawiają się pełnowymiarowe (minimum 3000 znaków) omówienia książek.

Zapraszam do kontaktu promotorki książek i wydawnictwa.

Zabrania się kopiowania treści strony. Publikowanie fragmentów tekstów możliwe wyłącznie za zgodą autorki i obowiązkowo z podaniem źródła. Kontakt: iza.mikrut@gmail.com

poniedziałek, 28 lutego 2022

Krzysztof Daukszewicz: Jak płynie wódeczka na wsi i w miasteczkach

Prószyński i S-ka, Warszawa 2022.

Okiem kierowników

Krzysztof Daukszewicz jako pierwszy dostrzegł kreatywność i poczucie humoru przedstawicieli marginesu i anegdotami z życia meneli dzieli się nie od dzisiaj. "Jak płynie wódeczka na wsi i w miasteczkach" to zbiór prawie wszystkich menelików - czyli nie lada gratka dla fanów ciętych ripost i zaskakujących scenek z życia wziętych. Prawie nie ma tu za to polityki i satyry, która łatwo przeminie. Menele są ponadczasowi - i zapewniają rozrywkę dzięki sympatycznemu ujęciu. Tutaj nie ma mowy o żebraniu na tani alkohol - monety wręczane są zwykle jako nagroda za puenty (o czym najbardziej zainteresowani często nie mają pojęcia). Krzysztof Daukszewicz dzieli się historiami swoich spotkań z menelami - ale zbiera też opowieści od innych satyryków, a później, między innymi dzięki Arturowi Andrusowi, zbiera też opowieści od fanów. Uzupełnia meneliki z życia wzięte dowcipami o menelach (zresztą część menelików zaczyna już przechodzić w świat żartów, są za dobre, żeby poprzestać na pojedynczych anegdotach), a do całości dokłada swoje limeryki i nagrobki - pisane dla relaksu, a czasem też dla odreagowania.

"Jak płynie wódeczka na wsi i w miasteczkach" to znakomity dowód na pomysłowość mężczyzn i kobiet nadużywających tanich win. Te anegdoty bazują niejednokrotnie na zaskoczeniu świadków i uczestników wydarzeń: okazuje się, że wzgardzani menele potrafią posługiwać się intertekstualnymi skojarzeniami, czerpać ze skarbnicy cytatów albo przez naiwne spojrzenie na rzeczywistość oceniać towarzyszy w sposób, który nie przyszedłby do głowy zawodowemu satyrykowi. Menele wspinają się na szczyty dowcipu, kiedy chcą zdobyć pieniądze na alkohol - to nie ulega wątpliwości. Zdarza im się jednak unosić honorem, zmieniać spodziewane reakcje, urozmaicać schematy. Mają czas na filozofowanie, mają też własne poglądy na różne sprawy - i tymi poglądami podzielą się z wiernymi słuchaczami. Nie robią tego jednak dla poklasku - raczej nawet nie spodziewają się ratyfikacji, a już na pewno nie utrwalenia w literaturze.

Krzysztof Daukszewicz opisuje wydarzenia zwięźle i radzi sobie z przedstawianiem puent bez zarzutu: wydobywa cały komizm sytuacji, wie, jak przekonać odbiorców do świata, który jest im obcy. Budzi nawet sympatię do przedstawicieli marginesu - przynajmniej do tych, którym procenty nie zniszczyły doszczętnie mózgu ani wyobraźni. Nie jest to drobna książka - widać w porównaniu do pierwszych wydań, jak rozrasta się zestaw opowieści o menelach i ich standardowych zainteresowaniach. Różne mechanizmy komizmotwórcze uaktywniają się w tych anegdotach - ale zderzenie oczekiwań i niechęci społecznej do meneli oraz ich reakcje wypełnione humorem i trafnymi ocenami rzeczywistości - zaskakująco trzeźwymi - składa się na wielki sukces zbiorku. Krzysztof Daukszewicz sam doskonale się bawi, obserwując meneli w ich naturalnym środowisku - udowadnia odbiorcom, że warto być wyczulonym na otoczenie. Prezentuje cały wachlarz charakterów, bogatą galerię postaci - które przecież zamieniają się w wyjątkowego przedstawiciela stereotypowo postrzeganej grupy. Zyskuje dzięki temu uznanie szerokich grup czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz